Mają przyciągnąć turystów. Mieszkańcy Miłkowic stawiają na drezyny.
40 torowisk, 72 parowozy i piąty pod względem przepustowości węzeł kolejowy w Polsce. To dane sprzed restrukturyzacji PKP, gdy Miłkowice przeżywały czasy świetności. Dziś na tamtejszej stacji nawet dworzec kolejowy jest zamknięty. Mieszkańcy - bazując na historii sprzed 30 lat - chcą stworzyć prężny ośrodek miłośników drezyn.- Już uzyskaliśmy pozwolenie na korzystanie z pierwszego torowiska - podkreśla Władysław Grabowski, wiceprezes Stowarzyszenia "Kolejarz".- Chodzi o około 140 metrów tu na stacji Miłkowice, no ale od czegoś trzeba zacząć. Właśnie w tej chwili czynimy starania, żeby stać się właścicielami drezyny. Przy konstruowaniu i wykonaniu takich drezyn na pewno znajdą się koledzy tutaj od nas i wspólnie jakoś to uruchomimy - dodaje. Za kilka miesięcy z Miłkowic do Legnicy przeprowadzi się zakład naprawy taboru kolejowego. Miłośnicy drezyn mają nadzieję, że uda im się przejąć choć część warsztatów. Pomoc przy projekcie już zadeklarowały Koleje Dolnośląskie i członkowie Sowiogórskiego Bractwa Kolejowego - organizatory Mistrzostw Polski w Drezynowaniu.
Mieszkańcy postawili cel: za kilka lat chcą być polską stolicą... miłośników drezyn. - To będzie dopełnienie dużego projektu promocyjnego - wyjaśnia Anna Graf, szefowa gminnego ośrodka kultury i sportu. -Przystąpiliśmy do sieci wsi tematycznych - "Miłkowice wioska kolejarzy". Nasza oferta to jest pogadanka z kolejarzem, wizyta w izbie pamięci kolejarskiej, warsztaty artystyczne skierowane do różnych grup wiekowych - dodaje.
20 lat temu - po restrukturyzacji PKP - w Miłkowicach zaledwie co 10 kolejarz utrzymał pracę na kolei.
- Ale miłość do pociągów przetrwała - przekonują.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.