Zagłębie o krok od wygranej w Niecieczy. Ostatecznie podział punktów
Zespół Termaliki walczył o pierwszego gola i pierwsze punkty w sezonie. Podopieczni Mariusza Rumaka mieli jednak problem z oddaniem celnego strzału. Najwięcej inicjatywy wykazywał Łukasz Piątek, który chciał pokazać się na tle byłego zespołu.
Goście spokojnie operowali piłką, ale też nie potrafili idealnie podać jej napastnikom Jakubowi Świerczokowi i Martinowi Nesporowi. W efekcie pierwsza połowa meczu w Niecieczy to 13. z rzędu bez gola w ekstraklasie. Jeszcze warto dodać jedną statystykę. 0:0 w strzałach celnych.
Druga połowa dla miedziowych rozpoczęła się idealnie. W 47. minucie na prawym skrzydle pobiegł Alan Czerwiński, piłkę po płaskim dośrodkowaniu debiutanta trącił jeszcze Jakub Świerczok, a do bramki wpakował ją niepilnowany Martin Nespor.
Dopiero w końcówce spotkania bramkarze ze Słowacji, Jan Mucha i Martin Polacek, musieli nieco popracować. Gdy wszyscy już jednak oczekiwali ostatniego gwizdka w 93. minucie po leniwie szybującym dośrodkowaniu z rzutu wolnego David Guba przelobował źle interweniującego Martina Polacka i uratował punkt gospodarzom.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 (0:0)
0:1 - Martin Nespor 47'
1:1 - David Guba 90'
Składy:
Bruk-Bet: Jan Mucha - Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Akos Kecskes, Vitalijs Maksimenko - Mateusz Kupczak, Vlastimir Jovanović - Samuel Stefanik (46' Martin Miković), Łukasz Piątek, Patrik Misak (73' David Guba) - Bartosz Śpiączka (64' Vladislavs Gutkovskis)
Zagłębie: Martin Polacek - Alan Czerwiński, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Daniel Dziwniel - Bartosz Kopacz - Filip Jagiełło (83' Adam Matuszczyk), Jarosław Kubicki - Filip Starzyński - Jakub Świerczok (58' Arkadiusz Woźniak), Martin Nespor (69' Adam Buksa)
Żółte kartki: Putiwcew, Gutkovskis (Bruk-Bet) oraz Dziwniel (Zagłębie).
Wypowiedzi trenerów Piotra Stokowca i Mariusza Rumaka po spotkaniu Bruk-Betu Termaliki Niecieczy z KGHM Zagłębia Lubin.?
Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin: Interesująca końcówka, ale dla nas gorzka pigułka do przełknięcia. Zabrakło nam koncentracji w końcowych sekundach. Szkoda, bo zasłużyliśmy na trzy punkty. Zabrakło nam finalizacji i postawienia "kropki nad i". Były okazje do podwyższenia prowadzanie, ale ich nie wykorzystaliśmy. Gramy dalej, jesteśmy bardzo źli na siebie, a to dobrze wróży, by w kolejnym spotkaniu zdobyć punkty.
Mariusz Rumak, trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza: Pierwszy krok wykonaliśmy. Pierwszy punkt, pierwsza bramka. Dzisiaj nie zasłużyliśmy na przegraną. Ten punkt nada nam pewności, bo tego brakowało nam w pierwszych 20 minutach. 0:0 do przerwy, ale później trudne otwarcie. Ostatnie minuty to nasza próba zdobycia punktów. Ten zespół potrzebuje czasu, by grać lepiej, a przecież w następnej kolejce gramy z Legią.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.