World Games: Maciej Janowski o emocjach przed żużlowymi zawodami

BT | Utworzono: 2017-07-28 07:34 | Zmodyfikowano: 2017-07-28 07:53

Pojedziecie po złoto?

Pojedziemy na maksa, ale czy po złoto to zobaczymy czy ten maks wystarczy. Tak jak zawsze w momencie kiedy jeździmy z orzełkiem na piersi ta moc będzie podwojona i będziemy jechać na 150%. Na pewno będzie walczyć i gryźć rywali do końca.

Wygrał Pan zawody żużlowej Grand Prix w Cardiff, czwarty był Bartosz Zmarzlik, a siódmy Patryk Dudek. Forma chyba sprzyja?

Dokładnie tak. Mamy bardzo mocną kadrę i wydaje mi się, że podobnie mocną moglibyśmy jeszcze jedną lub dwie zmontować. Forma jest i nic tylko skupić się mocno na sobocie.

Podczas turnieju zobaczymy siedem najlepszych na świecie duetów narodowych. Obok Polaków będą Duńczycy, Szwedzi, Rosjanie, Australijczycy, Niemcy i Brytyjczycy. Kogo najtrudniej będzie pokonać?

Szwecja, Rosja, Dania, Australia. Wydaje mi się, że ten format w których jest tylko trzech zawodników na pewno mocno utrudnia nam walkę. Mamy wielu zawodników z których moglibyśmy mogli zrobić z cztery kadry na takie zawody. Niektóre kraje mają tylko po 2-3 mocnych zawodników. Na pewno będzie to duże utrudnienie, ale jedziemy u siebie na pewno będziemy chcieli dać kibicom jak najwięcej emocji i radości.

Kto, indywidualnie może się najbardziej liczyć?

Na pewno Jason Doyle, Chris Holder, Emil Sajfutdinow i wielu innych. Tutaj wydaje mi się, że każdy bieg będzie bardzo ważny i w każdym będzie trzeba zdobywać punkty. Na każdy bieg będzie trzeba wyjechać bardzo mocno zmotywowanym i skupionym. Przed nami duże wyzwanie, ale jesteśmy na to gotowi i rządni tych wrażeń i wyzwań.

Sobotnie zawody odbędą się na Stadionie Olimpijskim. To nasz atut?

Za nami będzie mnóstwo kibiców, którzy będą nas nieśli. Taki dodatkowy zawodnik. Czy to jest nasz atutu? Na pewno dawno nie mieliśmy okazji jeździć na tym torze, ale pozostali zawodnicy też. Pogoda też mocno wyrównała teraz szanse, ale tak jak powiedziałem - jesteśmy gotowi do tego wyzwania i z naszej strony możemy obiecać, że damy z siebie wszystko.

Kto przygotowuje tor na The World Games?

Na tę chwilę przygotowuje tor pogoda. Miejmy nadzieję, że jutro będziemy mogli już potrenować. Nie będzie jednak okazji, żeby był handicap własnego toru, bo odpowiada za niego organizator. Zobaczymy jakie będą preferencje.

A toromistrz Marek Cieślak nie będzie tego toru ustawiał?

Raczej nie. Wydaje mi się, że po pierwsze nie pozwoliliby na to organizatorzy. Po drugie trener ma swoje ważniejsze zadania i przemyślenia. Tor zostawi raczej organizatorom.

To wyjątkowe zawody jeśli chodzi o The World Games. Jak się czujecie z tym, że to tak naprawdę kibice zaprosili was do rywalizacji. Jest jakaś dodatkowa presja?

Niekoniecznie presja. Jakieś delikatne wyróżnienie - tak. Fajnie, że kibice to wybrali bo znaczy, że chcą nas oglądać. Dla nas to ogromne wyzwanie. Już sama ceremonia otwarcia i start tych igrzysk był niesamowity. Mogliśmy choć troszeczkę poczuć się jak olimpijczycy więc super. Zawsze kiedy startuje się z orzełkiem na piersi to serducho rośnie i inne aspekty zostawiamy z boku. Najważniejsza jest walka dla swojego kraju i na pewno tak będzie i teraz.

Czyli takie dodatkowe wyróżnienie. Człowiek czuje się jak na igrzyskach olimpijskich.

Dokładnie tak. Kraj wysyła go do walki więc na pewno jest to ogromne wyróżnienie.

Pan jest ambasadorem The World Games. Na czym polega to ambasadorowanie na co dzień?

Na pewno dużo już przebyliśmy różnych spotkań, wizyt w różnych miejscach. Ja staram się jak tylko mogę reklamować swoją osobą te igrzyska. Dla mnie to jest ogromne wyróżnienie. Gdzie tylko mogę to rozgłaszam i zapraszam wszystkich na World Games.

A jak to jest promowanie speedwaya jako sportu, który ma może większe aspiracje. On nie jest szczególnie popularny na całym świecie, ale są takie miejsca jak np. Polska gdzie przyciąga dziesiątki tysięcy kibiców. Przydałoby się go chyba bardziej rozpropagować?

Tak, ale wydaje mi się, że wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Dużo zawodników sięga po różne rzeczy, żeby rozrastać się w swoim otoczeniu i pokazywać się jak najwięcej. Zawodnicy nie chcą siedzieć schowani tylko gdzieś w swoim żużlowym światku, ale też pokazują się w różnych innych programach. W dobie mediów społecznościowych staramy się być wszędzie i przez to reklamować ten sport.

To jest tak, że gdy nadeszły media społecznościowe, bo ja pamiętam żużel - Włókniarza Częstochowę, Cieślaka, Jarmułę i wtedy nie było takich możliwości propagowania tego sportu jak teraz. Jak to jest z młodymi ludzi teraz? Oni się garną do tego sportu?

Rzadko mam teraz okazję obserwować czy po szkółkach żużlowych jest duże zainteresowanie, bo moja praca zajmuje mi cały mój czas. Rzadko bywam w wolnym czasie na stadionie, ale patrząc po trybunach mamy naprawdę mnóstwo młodych ludzi z całymi rodzinami, którzy dopingują. Od bardzo małych do nastolatków. Super, fajnie, że przy tej odbudowie naszego Stadionu Olimpijskiego wróciła trochę moda na żużel. Kogo się nie pyta to mówi "A fajnie! Byliśmy na żużlu! Fajnie chłopaki jechali!". Nam to daje bardzo dużo radości ponieważ jazda przy pełnych trybunach jest zupełnie inna niż przy pustych.

Piłkarze to wam chyba zazdroszczą.

Oj nie wiem. Piłkarze często - może nie we Wrocławiu - grają przy dużo większych trybunach. U nas 12 tysięcy kibiców wywołuje duży uśmiech na twarzy. Na pewno piłkarze mają trochę większe aspiracje. My chcemy cieszyć taką liczbę ludzi jaka się mieści na stadionie. U nas mieści się chyba trochę ponad 12.

Stadion Olimpijski w sobotę o 19:00 podczas zawodów będzie zapełniony do ostatniego miejsca. Czego od samego początku mogą spodziewać się wszyscy fani żużla we Wrocławiu?

Na pewno bardzo dużo emocji. Rozmawiałem z kolegami z innych krajów i oni czekają na te zawody, choć sami także nie wiedzą do końca jak to wszystko będzie wyglądało. Przyjadą tutaj profesjonalni, najlepsi zawodnicy na świecie. Oni nie wyjeżdżają do biegów z myślą żeby przegrać. Oni jada bo chcą wygrać niezależnie czy to zawody pokazowe czy The World Games. Tu przyjedzie cała śmietanka, która gotowa jest do ciężkiej walki i mocnej rywalizacji.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.