Ekstremalny sport we Wrocławiu (Zobacz)

Tak naprawdę wszystko zaczęło się znacznie wcześniej, ale chyba dopiero "Yamakasi" Luca Bessona rozkręcił modę na tę bardzo efektowną i niebezpieczną sztukę. Freerun (3run), czyli swobodny bieg, wywodzi się z pokazanego przez współczesnych samurajów Bessona parkouru.

Dla laika różnicy nie ma. W obu przypadkach mamy do czynienia z "wariatami", którzy z cyrkowymi sztuczkami, bez żadnych zabezpieczeń wychodzą na ulice. Przemieszczanie się po dachach budynków, skoki przez ławki, murki, barierki... Osoby trenujące parkour, patrząc na przeszkodę, myślą o tym, jak najsprawniej ją pokonać. Ludzie trenujący free running na tę samą przeszkodę spojrzą z zamysłem jak najciekawszego i nieszablonowego pokonania jej, w jak najbardziej efektowny sposób. Ścieżka do sukcesu jest jednak długa i kręta.

Pokazujemy niesamowity film, jaki znaleźliśmy w YouTube. Jego bohaterami jest grupa ze stolicy Dolnego Śląska - 3run Wrocław:

Jeśli chcesz się bardziej zagłębić w poznanie róznic pomiędzy parkourem a freerunningiem odwiedź stronę www.poznaj.parkour.pl

We Wrocławiu bez problemu można spotkać "akrobatów" (m.in. w okolicach DH Astra), którzy pragną zastąpić Sebastiena Foucana. To on odłączył ponoć parkour od freerunningu. Jego popisy można było oglądać w filmie "Casino Royale", w roli Mollaki, ściganego przez Jamesa Bonda handlarza bronią. Ale żeby urządzić taki pokaz, potrzebne są mistrzowskie umiejętności. A tych nie zdobywa się z dnia na dzień. Oto inny filmik z YT. Godna uwagi jest zwłaszcza pierwsza scena...

Redakcja www.prw.pl jest pełna podziwu, jednak z rezerwą podchodzi do takich wyczynów. Radzimy bardzo poważnie podejść do sprawy i wszystkim, którzy na co dzień nie uprawiają sportów ekstremalnych, gorąco polecamy uwadze jeszcze jeden filmik. To może boleć ! I to bardzo!

O zupełnie innej pasji, o wiele bardziej bezpiecznej, ale nie mniej ciekawej pisaliśmy już TUTAJ. Offgolf nie budzi może tylu emocji co freerun, ale wymaga takiego samego skupienia.