"Władza minie, wstyd zostanie": Protest przed siedzibą PiS we Wrocławiu
Władza minie, wstyd zostanie skandowali przed siedzibą wrocławskich struktur Prawa i Sprawiedliwości przedstawiciele organizacji Strajk Kobiet, Zielonych oraz przybyli mieszkańcy. Manifestacja miała zachęcić parlamentarzystów PiS, by Ci wycofali swoje poparcie dla prowadzonych przez partię rządzącą reform sądownictwa i okazali sprzeciw. Organizatorka przedsięwzięcia - Marta Lempart mówi, że najbardziej liczy na jedną osobę:
- Rozmowa jest rzeczą wskazaną, jeśli Panie mają ochotę porozmawiać, to zapraszam. Przede wszystkim chcę jednak powiedzieć, że jestem całkowitą zwolenniczką reformy sądownictwa. W polityce trzeba rozmawiać. Tylko zimne głowy i ugaszone emocje pomogą wyjść z impasu. Na razie nie mamy nawet zarysu nowych ustaw, więc nie mogę jednoznacznie powiedzieć, jak zagłosuję - mówi posłanka PiS, Mirosława Stachowiak-Różecka.
Na pytanie, czy podczas wcześniejszych obrad Sejmu, poseł z Dolnego Śląska głosowała zgodnie z własną opinią, czy pod dyktando partii odpowiedziała: Przy ponad 200 posłach, gdybyśmy subiektywnie rozpatrywali każdą opinię, to każdy miałby swój autorski projekt ustaw i nie przeprowadzilibyśmy żadnej reformy. W tej sytuacji potrzebny jest kompromis.
Takie działanie za raczej nieprawdopodobne uważa poseł PiS Piotr Babiarz:
To nie jedyna manifestacja zaplanowana na dziś. O godzinie 21 po raz kolejny przed sądem spotkają się przeciwnicy znowelizowanych ustaw o sądach. Dzisiejsza akcja ma być ostatnią w najbliższym czasie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.