Coraz bliżej rewitalizacji linii kolejowej między Świdnicą, a Jedliną Zdrój
Po konsultacjach z samorządami i wyborze wariantu inwestycji ruszą przetargi i budowa w trybie zaprojektuj i wybuduj. -Na pierwsze efekty nie będziemy długo czekać - zapewnia Andrzej Kudła z Polskich Linii Kolejowych. -W przyszłym roku musimy zrealizować jeden kilometr fizyczny toru, czyli mamy konkretny miernik. To jeden z warunków do wykorzystania środków z Regionalnego Programu Operacyjnego. Trzeba zacząć. Wszystko idzie w dobrą stronę - zapewnia prezes spółki.
Inwestycja ma się zakończyć w 2020 roku. Rewitalizacja linii bystrzyckiej to nie tylko odbudowa i remont. To także dostosowanie jej do dzisiejszych potrzeb, np. przez utworzenie nowych przystanków i likwidację pierwotnych, które współcześnie by się nie sprawdziły.
- Linia będzie mieć duże znaczenie w tworzeniu kolei aglomeracyjnej, a na to stawia się przy inwestycjach w obecnym krajowym programie kolejowym - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych. -Warszawa, Wrocław, ale chodzi też o takie małe punkty, gdzie będziemy mogli wygodnie przejść do lokalnych autobusów, skorzystać z lokalnej kolei i wygodnie poczekać na zmodernizowanym peronie - wyjaśnia.
Tymczasem na stacji w Jugowicach trwają Zawody Drezynowe, organizowane przez Stowarzyszenie, które od 15 lat walczyło o zachowanie linii 285. W trakcie wydarzenia można rywalizować w jeździe na czas drezyną ręczną, jak i przejechać się spalinowymi po fragmencie tej malowniczej linii.
Linia ma ponad 82 kilometry długości, a największy problem to stan torów. Na jej dolnym odcinku kursują pociągi towarowe. Od Świdnicy Kraszowice w kierunku Jedliny - okazjonalnie drezyny. Linia zwana bystrzycką - przebiega przez wiele turystycznych miejscowości, m.in. Sobótkę, Zagórze Śląskie i Świdnicę. Ruch pasażerski wstrzymano tam w 2000 roku, w lipcu trzy lata temu samorząd województwa przyjął uchwałę o woli przejęcia linii na całej długości. Była to odpowiedź na kolejne przetargi kolei, która chciała linię zezłomować.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.