Sędziowie muszą ujawniać majątki. Na Dolnym Śląsku, 50 tego nie zrobi
Około 50 sędziów z Dolnego Śląska nie ujawnia swoich majątków. Choć niedawna nowelizacja prawa zobowiązuje wszystkich do publikowania stanu swojego posiadania, to są jednak przypadki wyjątkowe. I na przykład, w internecie znajdziemy informacje na temat prezesa sądu okręgowego z Wrocławia czy z Legnicy, ale już np. sędziego, który przewodniczy rozprawie "bombiarza z Wrocławia" nie ma na liście. - To nie nowość, że sędziowie muszą składać oświadczenia majątkowe, mówi rzecznik Sądu Apelacyjnego z Wrocławia, Małgorzata Lamparska:
I jak dodaje, w oświadczeniach nie ma co szukać wysokości pensji sędziów:
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY Z SĘDZIĄ MAŁGORZATĄ LAMPARSKĄ:
Przede wszystkim możemy sprawdzić, ile pieniędzy na koncie ma dany sędzia, jakie posiada nieruchomości, samochody, akcje lub udziały w spółkach. Jedna z tabel nakazuje również podać informacje czy w ostatnich latach sędzia, bądź jego współmałżonek nabyli jakiekolwiek mienie od Skarbu Państwa w ramach przetargu. Ponadto możemy łatwo sprawdzić wynagrodzenia inne niż sędziowskie. Podstawowa pensja sędziego nie jest ujęta w oświadczeniach majątkowych. Aby lepiej chronić prywatność orzekających, tajne są ich dane adresowe, miejsce urodzenia, czy numery rejestracyjne pojazdów.
Co o zmianach w prawie myślą sędziowie?
- Sędziowie często słyszą groźby i dlatego muszą być lepiej chronieni, mówi Tomasz Klimko ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia:
Sędziowie muszą składać oświadczenia majątkowe od 2001 roku. Tegoroczna nowelizacja prawa nakazuje jednak ich publikowanie i jawność:
POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY Z SĘDZIĄ TOMASZEM KLIMKO:
Sędziowie, ze względu na bezpieczeństwo własne oraz ich rodzin, mają prawo do zastrzeżenia adresu zamieszkania, miejsca urodzenia, czy rejestracji samochodu. Na Dolnym Śląsku, podobne oświadczenia za rok 2016 złożyło około 1300 sędziów.
Publikowanie oświadczeń majątkowych jest obowiązkowe dla sędziów od tego roku. Ich sporządzanie było jednak obligatoryjne już od 2001. Do tej pory jednak nie były one jawne, a jedynie dostępne dla Urzędu Skarbowego czy dla CBA.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.