Razem i Zieloni: Wrocław nadal nie jest gotowy na przyjęcie wielkiej wody
Paweł Pomian z Zielonych tłumaczył, że reguluje się rzeki, buduje wały, a zapomina o najważniejszym, czyli polderach.
- Jest to najbardziej zalecane przez Unię Europejską, przez hydrologów, przez ekologów, rozwiązanie. Woda jest wylewana na specjalny polder, najczęściej łąkę, w sposób kontrolowany.
Robert Maślak, biolog z Partii Razem jest przeciwny rządowemu projektowi regulacji Odry, by przywrócić na niej żeglugę śródlądową.
- Barki na Odrze i Wiśle mają przewieźć 40 mln ton, jedną dziesiątą tego co przewozi kolej. Kolej bez trudu udźwignęłaby ten ciężar. Jest to nieracjonalne z powodów gospodarczych i środowiskowych.
Rząd zamierza wydać na regulację Odry i Wisły około 80 mld złotych, co pozwoli na dostosowanie rzek do IV klasy żeglowności.
Małgorzata Tracz z Zielonych podkreśla, że równie ważne jest wypełnianie postanowień porozumień paryskich, które mają zatrzymać zmiany klimatyczne na świecie. Wiele zależy także do samorządów, które na całym świecie tworzą klimatyczne gminy i regiony.
- Uważamy, że byłoby bardzo dobrze, gdyby Dolny Śląsk i Wrocław zrobiły więcej niż planuje polski rząd.
Jutro w Rozmowie Dnia Radia Wrocław będziemy wspominać powódź tysiąclecia. O 08.30 naszym gościem będzie były prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski.
Jako symbol rocznicy powodzi, działacze przywiesili niebieską wstęgę na pomniku Powodzianki, upamiętniającą wysiłek mieszkańców w walce z powodzią tysiąclecia. Powodzianka została odsłonięta na moście Uniwersyteckim w pierwszą rocznicę powodzi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.