Wywieźli bezdomnego do lasu gdzie zmarł. Jest akt oskarżenia przeciwko policjantom z Wałbrzycha
Do zdarzenia miało dojść 10 marca tego roku. Z notatek policyjnych wynikało, że przejeżdżający patrol zauważył mężczyznę leżącego pod lasem i wezwał pogotowie, by udzielić mu pomocy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie świadek, który oznajmił, że ci sami policjanci kilka godzin wcześniej zabrali mężczyznę z miejsca interwencji w dzielnicy Biały Kamień. To kilka kilometrów dalej. Miejsce w którym mieli go zostawić nie jest po drodze ani do przytułku, ani do szpitala. Relacje świadka udało się potwierdzić. Bezdomny był zaniedbany, ale trzeźwy.
Policjanci nie przyznają się do winy. Twierdzą, że podczas jazdy dostali inne zgłoszenie, dlatego zostawili go na odludziu mimo, że powinni zawieźć do szpitala.
Sekcja zwłok wykluczyła pobicie. Policjantów zawieszono. Grozi im od trzech miesięcy i do pięciu lat pozbawienia wolności.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.