Wielkie wsparcie dla rodziny tragicznie zmarłego kitesurfera z Wrocławia
Spokojny, uczynny, miły - tak przyjaciele mówią o Maćku, który w połowie czerwca zginął w nieszczęśliwym wypadku na Jeziorze Mietkowskim koło Wrocławia. 33-letni, doświadczony kitesurfer został porwany przez wiatr i uderzył w betonowy wał okalający zbiornik. Zostawił dwoje małych dzieci i niepracującą żonę.
- Rodzina została bez środków do życia dlatego potrzebna jest pomoc - mówi przyjaciel rodziny Michał Ludkiewicz.
Przyjaciele zmarłego kitesurfera założyli konto na portalu zrzutka.pl i zbierają pieniądze na edukację dla dwójki jego dzieci.
- Odezwało się bardzo dużo osób, które chciały pomóc, stąd pomysł na akcję – dodaje Michał Ludkiewicz:
W ciągu kilku dni udało się uzbierać kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale pomoc nadal jest potrzebna.
Szczegóły: TUTAJ
Posłuchaj całej rozmowy z przyjacielem rodziny Michałem Ludkiewiczem: