Dziś nie będzie głosowania ws. EIT?
To oznacza, że decyzja w sprawie lokalizacji Europejskiego Instytutu Technologicznego może zapaść najwcześniej na czerwcowym szczycie Unii Europejskiej.
We wpisie z 28 maja Ryszard Czarnecki pisze:
"[Dziś] może najwyżej dojść do sondażowego, niewiążącego głosowania. Ewentualnie odpadnie najsłabsza z 3 kandydatur (jeśli już to niemiecka Jena, zgłoszona głównie po to, aby RFN nie musiała wybierać między kandydaturami Wrocławia i Budapesztu i narażać się komukolwiek). Sprawa będzie przełożona do czerwcowego szczytu UE z udziałem premierów, ale najprawdopodobniej ostateczna decyzja zapadnie i tak podczas prezydencji francuskiej w drugim półroczu 2008. Na razie za Polską optuje 6 państw, za Węgrami - 4. Naszymi sojusznikami są: Holandia (w zamian za nasze poparcie ulokowania u nich siedziby projektu Galileo), Litwa (za poparcie Wilna jako siedziby europejskiej agencji ds. równouprawnienia), Łotwa, Szwecja, Dania i Irlandia.
Jeśli teraz nie będzie ostatecznej decyzji to tymczasową siedzibą EIT zostanie Bruksela. A że prowizorki są najtrwalsze... Być może też będzie realizowany scenariusz celowego odwlekania decyzji, tak, aby te kraje (miasta), które przegrają mogły niemal natychmiast dostać lokalizację jednego z tzw. Węzłów Wiedzy i Innowacji (WWI). Wtedy będzie i wilk syty i owca cała. Klasyczna „win-win situation”."
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.