Radio Wrocław Kultura: Strefa Południa [SŁUCHAJ od 21:00]
Na Południu już tak jest, że zamiast pchających się na pierwsze strony gazet gwiazd, większe honory oddaje się tym, którzy stoją w cieniu, ale których wpływ na muzykę jest - lub był - niepodważalny. Tych
postaci jest niewiele. O jednej z nich mówiliśmy przy ostatniej płycie Imeldy May. Mowa o człowieku pod pseudonimem T-Bone Burnett.
To jednak ikona muzyki wielkomiejskiej. Amerykańska prowincja ma swojego bohatera. Doc Watson to ambasador tego brzmienia. Watson nie miał kariery - bo całe jego życie było występem. Realizował się we wszystkim, co można zagrać na gitarze akustycznej. Bluegrass, country, blues, gospel, czy folk. Z tym ostatnim najmocniej związała się jego kariera. Bo szanowali go zarówno Jankesi, upatrując w Watsonie człowieka, który pokazuje, że jest coś takiego, jak tradycyjna amerykańska muzyka, Południe natomiast uginało się pod pokłonami dla jego talentów.
A nie było mu łatwo. Jeszcze przed pierwszymi urodzinami wskutek infekcji oka stracił wzrok. Już w trakcie szkoły średniej stał się lokalnym celebrytą muzycznym. Były lata 40., pojawiał się regularnie w radiu, gdzie nie tylko opowiadał o starej muzyce, ale także ją grał. I to wdzięcznie.
W najbliższy piątek przyjrzymy się karierze Doca Watsona, jednego z filarów amerykańskiej prowincji. Dodatkowo posłuchamy płyty stałego gościa Strefy Południa, Pokeya LaFarge'a. "Manic Revelations" to świetne wydawnictwo.
Do usłyszenia na www.radiowroclawkultura.pl
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.