Legnica: długi teatru spłaci najbiedniejsza dzielnica miasta?
Chodzi o 400 tys. zł zabezpieczonych na remont Zakaczawia. Robert Kropiwnicki chce złożyć wniosek, by dokonać stosownych zmian w budżecie miasta. I przeznaczyć te pieniądze na spłatę długu teatru.
- Chodzi o pożyczkę z budżetu - tłumaczy Kropiwnicki. - Niewykorzystywane pieniądze, zamiast leżeć niepotrzebnie w budżecie i na koncie, powinny pracować i być przeznaczane tam, gdzie są najpotrzebniejsze. Ale pamiętamy o Zakaczawiu i nie zabieramy tych pieniędzy. Tamtejsze zadania będą realizowane zgodnie z planem.
Tę koncepcję ostro krytykuje Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. Jego zdaniem, pieniędzy zarezerwowanych na remont nie wolno wykorzystać na inne cele, bo uniemożliwi to pozyskanie dotacji z Unii Europejskiej. Poza tym - pryekonuje prezydent - dyrektor teatru powinien spłacić swoje zobowiązania środkami, które wypracuje, np. ze sprzedaży biletów na spektakle.
Cały problem wziął się stąd, że dyrektor teatru Jacek Gomb przez wiele lat nie płacił należności wobec Skarbu Państwa i dziś konta jego placówki zajmuje komornik.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.