Tomasz Organek artysta czy szarlatan? Odpowiedź w Muzyce Legendarnej
W ubiegłym tygodniu mówiliśmy nieco m. in. o grupie Whitewater, która reprezentowała napływ świeżej krwi w muzyce. Oceniliśmy album Small Town Violence jako poprawny, ale posiadający duży potencjał (głównie za sprawą "czucia" gitary przez Jasona Barwicka). Wciąż jednak poprawny.
W powiązaniach przewinął nam się Tomasz Organek, który zdobywa szturmem serca krytyków i publiczności (a przynajmniej taki jego odbiór sugerują nam media). Obiecaliśmy pod koniec programu, że przyjrzymy się jego twórczości szerzej w kolejnej audycji. Słowo się rzekło. Pytanie główne, jakie zadamy sobie w czwartek będzie brzmiało: Tomasz Organek - artysta czy szarlatan? Chwalą go, to fakt. Zdobywa nagrody - też fakt. Konkluzja: czymś na to musiał sobie zasłużyć, więc artysta!
To jednak bardzo ogólnikowe hasła. Bo przecież kontrę wyprowadzić można bez specjalnego zaangażowania. Kto go chwali? Z kim konkurował o nagrody? I mamy żywiołową dyskusję zbudowaną na konfrontacji zewnętrznych (często bezimiennych) autorytetów. Szkoda czasu. Lepiej przyjrzeć się muzyce i próbować wyciągnąć własne wnioski:
*Inspiracje (choćby The Doors, Grzegorz Ciechowski, brytyjska scena punkowa epoki... właściwie pewne założenia były obecne we wszystkich epokach) - czy przypadkiem niezbyt nachalne?
*Poziom techniczny - Whitewater, pomimo wielu słabości, broni się gitarą Barwicka; Bartosiewicz otrzymała wielkie wsparcie od Grymuzy; jak na tym polu prezentuje się Organek i jemu przylegli?
*Wizja - mieliśmy kilka przykładów (na czele ze Stevenem Wilsonem), którzy otrzymali metkę guru danego gatunku muzycznego, w rzeczywistości jedynie serwując nam ograne już wcześniej pomysły kilku grup, zblendowane w jeden "artystyczny" koktajl. Co na to nasza gwiazda? (Szarlatan?)
To kolejny temat, który pozwoli nam częściowo odpowiedzieć sobie również na pytanie: w jakiej kondycji jest muzyczny światek dzisiaj?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.