Sensacyjne odkrycie w pałacu w Ciechanowicach
Co ciekawe, o polichromiach nie wspominają żadne znane dokumenty. Teraz w pałacu trwają gorączkowe prace.
Odkrycia dokonał prof. Mieczysław Stec z wydziału konserwacji krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych wraz ze swoimi studentami. Przyjechali do Ciechanowic, by sprawdzić, co kryją grube, pałacowe tynki. Pod nimi znaleźli m.in. poczet cesarzy rzymskich, wspaniałego rycerza w zbroi i smoka, z którym walczy św. Jerzy. - Takiego nagromadzenia polichromii nie ma w żadnym innym śląskim pałacu. To niewątpliwa sensacja - cieszy się prof. Stec.
W remontowanym pałacu mieściła się szkoła. Nowi właściciele postanowili przywrócić budowli dawny blask - stąd remont.
- Znalezisko podniesie koszt tego przedsięwzięcia o miliony złotych - przyznaje Wiesław Wójcik. Wraz ze wspólnikiem będą zabiegali o pieniądze z budżetu państwa lub Unii Europejskiej.
Prof. Stec uważa, że w ciechanowickim pałacu konserwatorzy mają zapewnione zajęcie na co najmniej 10 lat. W związku z sensacyjnym znaleziskiem do Ciechanowic wybierają się przedstawiciele służb ochrony zabytków.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.