Dolnośląski Alarm Smogowy chce ekspertyzy jakości powietrza w uzdrowiskach [POSŁUCHAJ]
W liście czytamy o poparciu Dolnośląskiego Alarmu Smogowego dla projektu uchwały antysmogowej, którą prezentował marszałek województwa. Ale jak piszą: Uważamy że podjęcie uchwały powinno być poprzedzone przygotowaniem dla uzdrowisk fachowej ekspertyzy określającej warianty działań, które przyniosą niezbędną poprawę jakości powietrza. Brak pełnego, merytorycznego uzasadnienia przyjęcia niezwykle potrzebnej dla uzdrowisk uchwały może stać się w przyszłości przyczyną jej unieważnienia przez sąd.
- Może być tak, że ktoś zaskarży taką uchwalę jak w Krakowie na przykład, gdzie obywatele powiedzieli "A jakim prawem wy mi tu wprowadzacie zakaz palenia węglem, ja paliłem od 60 lat, a wy mi to wrzucacie" Musi być taka podstawa, żeby mieć takie uzasadnienie , że ten zakaz wprowadzamy dlatego, że mamy oparcie w ekspertyzie merytorycznej - mówi Radosław Gawlik:
Rzecznik marszałka Jarosław Perduta mówi, że sprawa przygotowania ekspertyzy nie jest przesądzona -
- Wszystkie wnioski, które w tej chwili są składane przez różne organizacje, będą elementem uwzględnionym w takcie konsultacji, które już rozpoczęliśmy. Jeżeli okaże się w toku konsultacji, że są one konieczne to z całą pewnością zostaną przeprowadzone. Dotyczy to zarówno uzdrowisk jak i innych obszarów co do których tego typu wnioski i wątpliwości się pojawią.
Koszt przygotowania takiej ekspertyzy, to zdaniem aktywistów około 70-80 tys. zł.
PRZECZYTAJ CAŁY LIST:
Dolnośląski Alarm Smogowy wystosował list otwarty do marszałka województwa dolnośląskiego oraz do władz gmin uzdrowiskowych. Działacze chcą w pierwszej kolejności poprawy jakości powietrza w uzdrowiskach. - Na taki stan powietrza mogą pomóc jedynie radykalne „działania bez zbędnej zwłoki” – podkreślają aktywiści DAS.
Uzdrowiska dolnośląskie w sezonie grzewczym mają bardzo złe powietrze. Powinno to natychmiast skłonić nas do ostrzegania mieszkańców i kuracjuszy przed tymi miejscami. Normy rakotwórczego benzoapirenu(BaP), pyłów zawieszonych przekraczane są praktycznie stale, szczególnie w sezonie grzewczym. Przyczyna jest znana – ogrzewanie węglem i drzewem w piecach kopciuchach lub kominkach. Dodatkowo wieloletnie pomiary Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu, wskazują, że cała strefa dolnośląska jest skażona BaP. Dochodzi zatem w uzdrowiskach również problem przepływu zanieczyszczeń z sąsiednich gmin.
Na taki stan powietrza mogą pomóc jedynie radykalne „działania bez zbędnej zwłoki”, jak mówi dyrektywa UE w sprawie jakości powietrza. Tym bardziej, że czystość powietrza w uzdrowiskach winna być wyższa niż w innych miejscach kraju i odwoływać się choćby do bardziej rygorystycznych norm Światowej Organizacji Zdrowia.
Dolnośląski Alarm Smogowy popiera projekt ambitnej uchwały antysmogowej dla dolnośląskich uzdrowisk zaprezentowany przez Marszałka Województwa - wprowadzający docelowo do 2023 roku zakaz używania paliw stałych w piecach indywidualnych.
Uważamy jednak, że podjęcie uchwały antysmogowej powinno być poprzedzone przygotowaniem dla uzdrowisk fachowej ekspertyzy określającej warianty działań, które przyniosą niezbędną poprawę jakości powietrza. Potrzebę ekspertyzy, m.in. w tym zakresie wskazał na posiedzeniu 17.01.2017 powołany przez Marszałka Zespół roboczy ds. jakości powietrza. Brak pełnego, merytorycznego uzasadnienia przyjęcia niezwykle potrzebnej dla uzdrowisk uchwały może stać się w przyszłości przyczyną jej unieważnienia przez sąd.
Dlatego też wnioskujemy do Marszałka Województwa i Władz Gmin Uzdrowiskowych o pilne zlecenie opracowania takiej ekspertyzy. Według posiadanej przez nas wiedzy szacunkowe koszty ekspertyzy dla wszystkich dolnośląskich uzdrowisk powinny wynieść ok 70-80 tys. zł. Wobec groźby utraty statusu uzdrowisk i załamania dochodów gmin środki takie powinny się pilnie znaleźć.
Dolnośląski Alarm Smogowy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.