Mieszkańcy Jeleniej Góry bronią wycinanych drzew
Mieszkańcy Jeleniej Góry bronią wycinanych drzew. Wycina je miasto. Mieszkańcy ulicy Drzymały wskazują, że zamiast wycinki można było korony drzew przyciąć i uformować, bo drzewa dawały im się we znaki:
- Przecinka tak, wycinka nie. Z jednej strony żal, z drugiej nie. Bo jak jest wichura, to nie idzie tutaj przejść, bo się gałęzie łamią. Powinny być popodcinane, tak jak było to kiedyś - mówią mieszkańcy.
Zastępca prezydenta Jerzy Łużniak przyznaje, że drzewa są wycinane w niektórych miejscach, a przy ulicy Wolności do wycięcia jest przeznaczonych ponad 100 topoli, jednak, jak mówi, w miejsce wyciętych będą sadzone nowe, bo miasto ma być zielone:
- Miasto nie powinno być tylko z betonu, powinno mieć w sobie zieleń. Z tego powodu nasadzamy, przede wszystkim kwiaty, które widać na wiosnę. Żeby miasto było zielone, radosne i kolorowe - tłumaczy Łużniak.
Zbigniew Rzońca, rzecznik MPGK w Jeleniej Górze (Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej) mówi, że zgodę na wycinkę drzew wydał marszałek województwa, bo miasto samo sobie wydawać takiej zgody nie może.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.