Siedem finałów. Dziś pierwszy z nich. Śląsk zagra z Górnikiem Łęczna
5 punktów. Tyle dzieli najlepszy od najgorszego zespołu w grupie spadkowej. 2 "oczka" to z kolei różnica miedzy 11 Śląskiem, a będącym na ostatnim miejscu Górnikiem. Zapowiada się zatem, że walka o utrzymanie będzie trwała do ostatniej kolejki. Dobry start może się jednak okazać kluczowy dla końcowych rozstrzygnięć.
Zespół Franciszka Smudy przyjeżdża do Wrocławia po raz drugi w tym miesiącu. W przedostatniej kolejce fazy zasadniczej, 15 kwietnia Śląsk prowadził do przerwy z Górnikiem 2:0. Wrocławianie nie utrzymali jednak tego wyniku i tylko zremisowali 2:2. Drużyna z Łęcznej tydzień po tym spotkaniu niespodziewanie pokonała Wisłę Kraków 3:1. Drużyna Jana Urbana zremisowała natomiast w Lubinie z Zagłębiem 1:1.
Śląsk przystąpi do dzisiejszego meczu poważnie osłabiony. Do końca sezonu nie zagra już Joan Angel Roman, który w środku tygodnia przeszedł w Hiszpanii operację stawu skokowego w klinice współpracującej z Barceloną. Tylko w spotkaniu z Górnikiem nie wystąpią natomiast Kamil Biliński i Ostoja Stjepanović, którzy pauzują za kartki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.