Awantura w Teatrze Polskim. Wezwano policję [ZOBACZ, POSŁUCHAJ]
Przeczytaj jak sytuację w Teatrze Polskim komentuje szef Radia Wrocław Kultura:
Policja w Teatrze to rzeczywiście sytuacja ekstremalna. Ale proszę Państwa, to nie dzieje się naprawdę. Pamiętajmy, jesteśmy w teatrze, gdzie jeśli nie tam należy wystawiać mocne spektakle i performanse. Ten nie jest szczególnie oryginalny, inspirowany zapewne mnóstwem zdarzeń rzeczywistych i prawdziwymi osobami, lecz podobieństwo jest przypadkowe. Długawy tytuł wyjaśnia wszystko: "Tp.pl, czyli sztuka o dwóch dyrektorach, dwóch urzędach, dwóch związkach i dwóch rzeczywistościach albo awangardowy Wrocław not dead". Autor Sławomir Mrarzek mówił mi dziś w nocy podczas próby generalnej: -To, co widzimy tu teraz to jeszcze atrapa, bo nie mogłem wykorzystać aktorów, dlatego ćwiczymy na wolontariuszach. Ale jutro już będą zawodowcy, którzy jeszcze przebywają na L4. Może z jednym wyjątkiem, i nie wiem, czy zorganizujemy zastępstwo, czy zagramy nieobecnością. - No tak, to dość częsta technika dramaturgiczna. To będzie jednorazowe przedsięwzięcie? - pytam. - Moim zamiarem jest spektakl w odcinkach, na bieżąco pisany i realizowany. Nie wiem, kiedy się skończy, niby wiem jak, ale postaci zwłaszcza w teatrze, potrafią zaskoczyć i zacząć żyć własnym życiem - odpowiada Sławek, z miejsca nominowany do naszych nagród Emocji. Tak więc, drodzy wrocławianie, spokojnie to tylko performans i, jeśli wierzyć autorowi, leci z nami pilot.
Radio Wrocław
godz. 18.00
Komisja Kultury, Edukacji i Nauki Sejmiku Województwa Dolnośląskiego podjęła uchwałę uznającą odwołanie dyrektora Cezarego Morawskiego za szkodliwe dla kultury na Dolnym Śląsku. To jednak jeszcze informacje niepotwierdzone, więcej szczegółów będziemy znać w piątek rano. - Stanowisko Komisji oprócz znaczenia symbolicznego niewiele zmienia w obecnej sytuacji - mówi nam jeden z pracowników urzędu.
godz. 16.45
Jadwiga Zgrzebnicka, wyznaczona przez Cezarego Morawskiego do pełnienia obowiązków w czasie jego nieobecności (ponieważ przebywa na L4), została wezwana do Urzędu Marszałkowskiego by tam wydać jej oficjalne polecenie służbowe i nakazać otworzenie drzwi do gabinetu Remigiuszowi Lenczykowi. Jak poinformował Jarosław Perduta, rzecznik marszałka, główna księgowa odmówiła jego wykonania. Zgrzebnicka tłumaczyła, że według jej wiedzy dyrektorem nadal jest Cezary Morawski i to jego polecenia będzie wykonywała, nawet gdyby miała przez to stracić pracę.
Jutro rano p.o. dyrektora w TPl Remigiusz Lenczyk ma podjąć ponowną, wciąż polubowną próbę dostania się do swojego gabinetu. Z kolei dolnośląska Solidarność zapowiada protest na sesji sejmiku województwa, który rozpoczyna się jutro o godzinie 10.
godz. 13.45
Zamieszanie w Tetrze Polskim we Wrocławiu trwa. Najpierw do budynku nie chciano wpuścić pełniącego od dziś obowiązki dyrektora Remigiusza Lenczyka, po czym na miejsce wezwano policję aby wyprowadzić go z budynku, mówi rzecznik teatru, Marek Perzyński:
- Sytuacja jest konfliktowa, są emocje. Ja nie uważam, że tutaj ktoś kogoś niekulturalnie potraktował. Pan Lenczyk wyszedł z budynku przecież sam, nikt go nie wyprowadzał. To jest obiekt użyteczności publicznej, to nie jest pastwisko. Na pastwisku też nie może każdy przebywać, komu się chce.
Remigiusz Lenczyk tłumaczy natomiast, że będzie starał się przywrócić w teatrze normalność poprzez pogodzenie zwaśnionych stron i tym samym zażegnać trwający od września ubiegłego roku spór:
- Bardzo liczyłem na to, że państwo będziecie mieli widowisko i zejdę tutaj w kajdanach. Niestety, panowie policjanci powiedzieli, że mam prawo być tu w teatrze (...)
Zdaniem między innymi teatralnej Solidarności dyrektorem teatru nadal jest Cezary Morawski, ponieważ decyzję o wstrzymaniu jego zwolnienia podjął wczoraj wojewoda. Remigiusz Lenczyk opuścił już teatr i udał się na kolejne rozmowy do Urzędu Marszałkowskiego.
godz. 12.45
Policja w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pełniący obowiązki dyrektora Remigiusz Lenczyk, który został wyznaczony na to stanowisko wczoraj przez zarząd województwa, na początku w ogóle nie mógł wejść do budynku. Ostatecznie wpuszczono go do sekretariatu, ale na miejsce została wezwana policja, by wyprowadzić go z Teatru, relacjonuje aktor Igor Kujawski:
- W sekretariacie jest dyrektor Lenczyk, została wezwana policja w celu wyprowadzenia pana Lenczyka jako niemającego prawa przebywać w gabinecie.
Sławomir Olejniczak, asystent Cezarego Morawskiego powołuje się na decyzję wojewody, który wstrzymał wykonanie uchwały zarządu województwa o odwołaniu Cezarego Morawskiego, by skontrolować jej zgodność z prawem:
godz. 12.19
Pracownicy Teatru Polskiego wezwali policję. Nie zgadzają się na obecność Remigiusza Lenczyka w placówce.
Relacja reportera Radia Wrocław Piotra Kaszuwary:
godz. 11.17
Drzwi zamknięte dla p.o. dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu. Remigiusz Lenczyk, którego wybrano wczoraj na pełniącego obowiązki dyrektora po odwołaniu ze stanowiska Cezarego Morawskiego, pojawił się w pracy po godzinie 11.00. Jednak na polecenie Morawskiego, który przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim, kierownik administracyjny Tadeusz Tworek zablokował wejście:
Sekretarz województwa Maciej Sznel: - Bardzo proszę o umożliwienie wejścia do teatru.
Kierownik administracyjny Tadeusz Tworek: - Wykonuję polecenie dyrektora w tej chwili naczelnego.
Maciej Sznel: - Dyrektor naczelny stoi przed panem.
Tadeusz Tworek: - Mamy informację taką, zresztą to wisi też na tablicy, że wojewoda uchylił, przepraszam - wstrzymał taką decyzję i w tej chwili polecenia dyrektora naczelnego wykonuję, i jeżeli państwo chcą złożyć jakieś pismo do sekretariatu proszę bardzo, możemy to umożliwić, przykro mi bardzo.
Ostatecznie, dzięki interwencji Macieja Sznela, sekretarza województwa, do swojego gabinetu na prywatną rozmowę zaprosiła Lenczyka główna księgowa.
Zamieszanie związane z odwołaniem Cezarego Morawskiego opisywaliśmy szeroko wczoraj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.