Wyrodna matka oskarżona
Ma 33 lata, mieszka w Świdnicy. Wiosną ubiegłego roku wyjechała z najstarszym synem do męża, który pracował w Danii. W domu zostały jej dzieci w wieku od 3 do 14 lat.
Gdy powiadomieni o tym policjanci przyjechali do mieszkania, dzieci były bez opieki dorosłych. Lekarz stwierdził, że najstarsza dziewczynka jest w stanie skrajnego wyczerpania. - Natychmiast przewieziono ją do szpitala, pozostałe dzieci trafiły do placówki opiekuńczo–wychowawczej - opowiada Radiu Wrocław prokurator Ewa Ścierzyńska.
Okazało się, że 33-letnia matka poinformowała przed wyjazdem kuratora sądowego, że dziećmi będzie opiekować się jej siostra. Ta jednak była wówczas w zaawansowanej ciąży, w dodatku mieszkała 50 km od Świdnicy. Faktycznie więc „opiekę” nad młodszymi dziećmi sprawowała niespełna 14-letnia dziewczynka.
Oskarżona matka nie przyznała się do winy. Twierdzi, że dzieci zostawiła pod opieką siostry na kilka dni, zaś jej powrót do kraju opóźniał się z przyczyn od niej niezależnych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.