W tym roku bez rekordu Guinnessa. Ale było około 6300 gitar [FOTO]
Nie udało się w tym roku pobić Gitarowego Rekordu Guinnessa, jednak uczestników nie zabrakło. Hey Joe zagrało na wrocławskim rynku aż 6299 gitar. Taką liczbę podał będący na scenie Leszek Cichoński i jak powiedział, to piękna liczba. Ta liczba prawdopodobnie jeszcze wzrośnie, bo nie wszyscy zostali policzeni, ale rekordu nie będzie. Do jego pobicia, choć i tak już należy do Wrocławia, potrzebnych było 7356 gitar. Spotkamy się za rok. Michał Kazulo nie składa broni, czyli gitary i będzie was zachęcał do zabawy także podczas kolejnej próby.
Do rekordu liczyły się wszystkie rodzaje gitar – akustyczne, klasyczne, elektryczne, a także basowe. Dopuszczalne były również mandoliny, banjo i ukulele.
Dla wielu osób liczył się entuzjazm i dobra zabawa:
Inni mieli już stroje, wystarczyło już tylko nastroić instrument:
Podczas imprezy można było posłuchać koncertów zaproszonych gwiazd gitary i wspólnie z innymi zagrać przygotowane utwory. Grali z nami: Jan Borysewicz, LeBurn Maddox, Greg Koch Band, Paweł Domagała, i wielu gitarowych mistrzów z Polski i ze świata.
Podczas imprezy na Rynku łączyliśmy się online z ośrodkami partnerskimi w całej Europie, gdzie odbywały sięimprezy wspierające Gitarowy Rekord Guinnessa 2017.
Po rekordzie większość udała się na Koncert Gwiazd. Na Pergoli i w Hali Stulecia można było obejrzeć muzyków z Dog Eat Dog, grupę The Cranberries, Lacuna Coil, Enter Shikari i Acid Drinkers.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.