Prezes KGHM: Nie ma tolerancji dla lekceważenia procedur bezpieczeństwa
Prezes Polskiej Miedzi Radosław Domagalski-Łabędzki ujawnia kulisy ostatniej zmiany prezesów Zakładu Hydrotechnicznego. Poprzedni szef stracił stanowisko już po wstępnym ustaleniu przyczyn wypadku do jakiego doszło w szybie windowym zbiornika odpadów poflotacyjnych "Żelazny Most". W połowie stycznia zerwała się tam stalowa lina i kabina z trzema pracownikami spadła w ponad trzydziestometrową czeluść.
- Przekaz, który dałem wszystkim dyrektorom oddziałów, był bardzo stanowczy, że nie ma żadnej tolerancji dla lekceważenia procedur bezpieczeństwa. Również decyzje kadrowe w ostatnim czasie jasno wskazują, że nie ma takiego przyzwolenia. Gdyby procedury były w stu procentach zachowane, to wypadkowość mielibyśmy mniejszą.
Na szczęście w wypadku na terenie zbiornika "Żelazny Most" obyło się bez ofiar śmiertelnych. Ubiegły rok był dla miedziowego koncernu najtragiczniejszy od dziesięcioleci. Tylko w kopalniach zginęło 17 górników.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.