Pod wpływem amfetaminy kierował autem choć nie miał uprawnień
Do zdarzenia doszło około godziny 15.15 na terenie powiatu milickiego. Policjanci w związku z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym usiłowali zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę osobowego volkswagena. Mężczyzna jednak nie reagował na dawane znaki do zatrzymania się, lecz przyspieszył i z impetem zaczął uciekać. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w za nim w pościg. Po dojechaniu do wioski kierowca wjechał na teren jednej z posesji, gdzie porzucił samochód i wraz z pasażerami podjął próbę ucieczki w stronę pobliskich stawów. Policjantka z patrolu pobiegła za uciekinierami, a drugi policjant radiowozem odciął im drogę ucieczki. Po kilkuset metrowym pościgu funkcjonariusze zatrzymali trójkę uciekinierów, w tym kierowcę auta. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec Milicza.
Kierowca był nietrzeźwy – w jego organizmie stwierdzono prawie 0,7 promila alkoholu. Mężczyzna prawdopodobnie był także pod wpływem amfetaminy, co wykazał użyty wobec niego tester do wykrywania narkotyków. Dodatkowo okazało się, że kierowca w ogóle nie posiadał prawa jazdy i nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego golfa oraz dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie samochodu w ramach tzw. OC.
W związku z tym policjanci uniemożliwili mu dalszą jazdę samochodem zabezpieczając pojazd na parkingu strzeżonym. Zatrzymany kierowca został przewieziony do milickiego szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań na zawartość narkotyków i alkoholu.
Pozostali dwaj uciekinierzy zatrzymani w pościgu przez policjantów okazali się być młodymi mieszkańcami Milicza – obaj byli także pod wpływem alkoholu. Jeden z nich 16-latek miał w organizmie ponad 1,7 promila alkoholu – chłopak został przekazany przybyłym po niego do komendy rodzicom.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. Zatrzymanego kierowcę, który podjął się próby ucieczki policjantom czekają teraz poważne konsekwencje prawne związane z naruszeniem przepisów związanych z popełnionym przestępstwem i kilkoma wykroczeniami.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.