Śląsk przegrywa w Krakowie. Cracovia ze złotym golem

Piłkarze Cracovii, którzy z powodu ostatnich wyników stanęli na prawdziwej krawędzi bytu w ekstraklasie wspaniale rozpoczęli bój. Już w 9. minucie po wrzutce piłki w pole karne, szczęśliwie nogę przed siebie wystawił Piotr Polczak, otwierając wynik. „Pasy" uwierzyły w swoje szanse i ruszyły do ataku - kolejne okazje marnowali jednak Jendrišek i Steblecki. Ten pierwszy marnował zresztą szanse dwa razy - w 29. minucie jego strzał po długim słupku kapitalnie wybronił Pawełek. Do przerwy Cracovia zasłużenie prowadziła więc 1:0.

W 63. minucie Dąbrowski wypatrzył w polu karnym Stebleckiego, ten przełożył obrońcę i strzelił obok bliskiego słupka. Na posterunku znów był jednak Pawełek. Później swoje szanse mieli goście - w 80. minucie Pich miał bodaj najlepszą okazję Śląska. Jego strzał po długim rogu był jednak minimalnie nieprecyzyjny.

Do końca okazje miały obie drużyny, ale to „Pasy" mogły świętować zwycięstwo. Cracovia zaprezentowała grę, do której przyzwyczajała kibiców w poprzednim sezonie. Zagrała prosto, bez długiego rozgrywania w poprzek, za to szybko i dynamicznie. I wygrała. Śląsk zupełnie zawiódł. Był cieniem zespołu z dwóch ostatnich zwycięskich konfrontacji ligowych. Pierwsza ósemka mocno się oddaliła.

Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

Bramka:

9 Piotr Polczak (1:0)

Skład Cracovii: Sandomierski - Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Brzyski, Dąbrowski, Budziński, Wójcicki, Steblecki ('71 Cetnarski), Jendrišek ('71 Vestenicky), Szczepaniak('87 Mihalik)

Skład Śląska: Pawełek - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Lewandowski, Pich, Kovacević, Ortega, Joan Roman ('27 Stjepanović), Morioka, Zwoliński ('45 Biliński)

Żółte kartki: Budziński ('24), Vestenicky ('80) - Lewandowski (‘4), Zwoliński ('44) Morioka ('49), Kokoszka ('52).