Występ Filipa Jagiełło w Turnieju Czterech Narodów
Filip Jagiełło grał do 83. minuty. W momencie gdy opuszczał boisko, losy spotkania były już praktycznie rozstrzygnięte. Wszystkie gole padły po przerwie. Jako pierwsi trafili obrońcy trofeum. Prowadzenie dla Włochów uzyskał z rzutu karnego Riccardo Orsolini. Polacy odpowiedzieli w imponujący sposób. W ciągu 6 minut zdobyli trzy gole. Wyrównał Konrad Michalak. Cztery minuty później prowadzenie biało-czerwonym dał po rzucie wolnym były napastnik m.in. Śląska Wrocław - Karol Angielski, a festiwal strzelecki zakończył w 76 minucie Grzegorz Tomasiewicz.
Dzięki wygranej nad trzykrotnym triumfatorem tych rozgrywek nasz zespół objął prowadzenie w tabeli Turnieju Czterech Narodów. Podopieczni Macieja Stolarczyka mają 10 punktów i o jeden wyprzedzają Włochów. Oba zespoły zakończyły już występy. Polacy na świętowanie drugiego w historii triumfu w tych rozgrywkach muszą jeszcze poczekać. Do rozegrania pozostał jeszcze dwumecz Niemiec ze Szwajcarią. Niemcy tracą do nas cztery, a Helweci - sześć punktów.
Polska - Włochy 3:1 (0:0)
Bramki: Konrad Michalak 70, Karol Angielski 74, Grzegorz Tomasiewicz 76 - Riccardo Orsolini (k.) 52
Polska: Bartłomiej Drągowski - Paweł Stolarski, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz, Jakub Bartosz, Damian Rasak (86 Jakub Piotrowski), Filip Jagiełło (83 Rafał Makowski), Oktawian Skrzecz (60 Grzegorz Tomasiewicz), Robert Janicki (60 Robert Bartczak), Mateusz Wdowiak (46 Konrad Michalak), Oskar Zawada (60 Karol Angielski).
Włochy: Emil Audero - Leonardo Sernicola (65 Paolo Ghiglione), Federico Dimarco (23 Gian Filippo Felicioli), Alberto Picchi (70 Christian D'Urso), Filippo Romagna (70 Elio Capradossi), Mauro Coppolaro (83 Ivan De Santis), Giuseppe Panico (83 Simone Minelli), Matteo Pessina, Luca Vido, Francesco Cassata, Riccardo Orsolini (65 Federico Bonazzoli).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.