W Siedlcach „pękła” setka. CCC piątą drużyną sezonu zasadniczego
Pierwsza kwarta meczu to radosna gra obu zespołów. Zarówno gospodynie, jak i polkowiczanki wykazywały się polotem w ataku, niezbyt dużą wagę przykładając do obrony. W efekcie po 10 minutach zespół gości prowadził 28:25. W drugiej kwarcie zawodniczki CCC utrzymywały wysoką skuteczność w ataku, ale zaczęły także mocniej bronić. Dzięki temu, gospodynie miały coraz więcej problemów ze zdobywaniem punktów. Polkowiczanki imponowały szybkim atakiem i postawą pod koszami, gdzie ich łupem padała większość piłek.To przełożyło się na wynik. W miarę upływu kolejnych minut przewaga punktowa podopiecznych trenera Marosa Kovacika rosła. Po 20 minutach gry polkowiczanki prowadziły różnicą 22 punktów (57:35).
Największy wkład w zdobywanie punktów miał tercet – Valeiya Musina, Jamierra Faulkner oraz Isabelle Harrison. Te zawodniczki zdobyły dla swojej drużyny 39 punktów. W zespole gospodyń najlepiej punktowała Roksana Schmidt, która w poprzednim sezonie broniła barw CCC. Na jej koncie zapisano 10 „oczek”.
Druga połowa meczu to pełna kontrola zespołu z Dolnego Śląska nad wydarzeniami na parkiecie i rosnąca przewaga. Rywalki miały bardzo niewiele do powiedzenia w strefie podkoszowej, popełniały wiele strat, co było wodą na młyn polkowiczanek. W drużynie CCC dobrze funkcjonował szybki atak. Poza tym sporo punktów zdobywały zmienniczki. Gospodynie nie miały zbyt wielu możliwości ograniczenia ofensywnej swobody rywalek. 26 sekund przed końcem meczu, gdy zza linii 675 cm trafiła Jamierra Faulkner, CCC miał na koncie 100 zdobytych punktów.
W końcowej tabeli rundy zasadniczej polkowiczanki zajęły ostatecznie piąte miejsce i w ćwierćfinale zmierzą się z AZS AJP Gorzów Wielkopolski.
PGE MKK Siedlce – CCC Polkowice 66:103
(25:28, 10:29, 10:21, 21:25)
MKK: Trzeciak 14, Mollova 13, Parysek 10, Schmidt 10, Poboży 9, Wajler 8, Żukowska 2, Naczk 0, Parzeńska 0.
CCC: Faulkner 32, V. Musina 19, Harrison 15, Rezan 12, Leciejewska 8, Gajda 6, Urbaniak 5, Stankiewicz 2, Idziorek 2, R. Musina 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.