Miała być rekultywacja zapowiada się kompromitacja
Choć samorządy zainwestowały duże pieniądze w marszałkowską spółkę (Dolnośląski Projekt Rekultywacji), to inwestycja stoi pod znakiem zapytania. Chodzi o 5 gmin w województwie, które chcą zrewitalizować swoje wysypiska śmieci. Działanie w dużej grupie i z pomocą urzędników miało sprawić, że będzie szybko i taniej niż gdyby każda gmina robiła to osobno. Niestety póki co spółka DPR wymieniła jedynie prezesa, ale pieniędzy z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska wciąż nie pozyskała. Dlaczego? Możliwe, że dlatego, że zbyt późno wysłała dokumenty do NFOŚ.
- Zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska wycofał ten projekt z porządku obrad Rady Nadzorczej. Nie znamy przyczyn. Czekamy na oficjalną uchwałę. Ta ma się pojawić w przyszłym tygodniu - mówi burmistrz Kłodzka, Michał Piszko.
Dziś gminy dowiedziały się też na jakie cele przeznaczano ich wpłacane do tej pory pieniądze. Kłodzko zainwestowało 350 tysięcy złotych: Z tej puli zostało wykorzystane ponad 87 tys. złotych. Pieniądze przeznaczone zostały na koszt monitoringu składowiska odpadów, projekty różnych kwestii technicznych i wynagrodzenia pracowników spółki.
Marszałek Cezary Przybylski stara się jednak uspokoić sytuację: Decyzje o przyznaniu dotacji nie zależą od władz spółki. Ten projekt był pozytywnie oceniony przez zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Czekamy teraz na decyzję, wszystkie dokumenty zostały złożone w terminie.
O problemach spółki pisaliśmy już w zeszłym roku. TUTAJ
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.