Legniczanie pożegnali Tadeusza Rybaka, pierwszego biskupa Diecezji Legnickiej
Przyszło mu kierować diecezją w czasach szczególnie trudnych - nie tylko ze względu na pobyt wojsk radzieckich. Tak o zmarłym biskupie Tadeuszu Rybaku mówią dawni samorządowcy. Stanisława Repa, była przewodnicząca Sejmiku Samorządowego Województwa Legnickiego podkreśla, że jedna z pierwszych próśb powołanego przed 25. laty pierwszego biskupa nowoutworzonej diecezji, skierowana była właśnie do samorządowców.- Zwrócił się do wszystkich samorządów, żeby przy radach gmin powstawały komisje do spraw rodziny, bo wtedy rzeczywiście rodzinom żyło się bardzo trudno. W niektórych gminach bezrobocie przekraczało 30 procent - wspomina Repa
Biskup Tadeusz Rybak zmarł we wtorek rano w swoim pokoju przy legnickim ośrodku Caritas. Miał 88 lat. W piątek wieczorem w kościele św. Jana rozpoczął się jego pogrzeb. W sobotę ciało zostało przeniesione do katedry i złożone w tamtejszej krypcie.
Obecny biskup Zbigniew Kiernikowski przyznaje, że po raz ostatni z biskupem-emerytem rozmawiał na temat przygotowań do uroczystości ćwierćwiecza diecezja: -Kiedy kilka dni temu się z nim widziałem, życzyłem mu, aby doczekał, żeby miał tę świadomość, że przeżywa ten jubileusz. Ale widocznie Opatrzność Boża miała inne plany i zabrała go wcześniej, żeby te uroczystości już widział jako Dzieło Boże - opowiada biskup Kiernikowski
Kanclerz Kurii ks. Józef Lisowski podkreśla, że zmarły umiał znaleźć wspólny język nawet z największymi przeciwnikami: - W czasie kiedy powstawała diecezja, czyli w 1991-1992 roku, uczestniczyłem w tych spotkaniach z generalicją rosyjską. Było widać olbrzymi szacunek księdza biskupa Rybaka do Rosjan. Później spotkania nieformalne... i oni mu się tym samym odpłacali - wspomina
Dowodem jest choćby przekazanie w tamtych latach słynnego Domu Oficera w Legnicy. Monumentalny budynek otrzymał ówczesny wojewoda legnicki, ale tylko po to by po kilkunastu sekundach przekazać gmach na siedzibę kurii.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.