Legniczanie pożegnali Tadeusza Rybaka, pierwszego biskupa Diecezji Legnickiej

Andrzej Andrzejewski, MK, EL | Utworzono: 2017-03-11 10:55 | Zmodyfikowano: 2017-03-11 10:55
Legniczanie pożegnali Tadeusza Rybaka, pierwszego biskupa Diecezji Legnickiej - FOT: A.Andrzejewski i Andrzej Rams
FOT: A.Andrzejewski i Andrzej Rams

Przyszło mu kierować diecezją w czasach szczególnie trudnych - nie tylko ze względu na pobyt wojsk radzieckich. Tak o zmarłym biskupie Tadeuszu Rybaku mówią dawni samorządowcy. Stanisława Repa, była przewodnicząca Sejmiku Samorządowego Województwa Legnickiego podkreśla, że jedna z pierwszych próśb powołanego przed 25. laty pierwszego biskupa nowoutworzonej diecezji, skierowana była właśnie do samorządowców.- Zwrócił się do wszystkich samorządów, żeby przy radach gmin powstawały komisje do spraw rodziny, bo wtedy rzeczywiście rodzinom żyło się bardzo trudno. W niektórych gminach bezrobocie przekraczało 30 procent - wspomina Repa

Biskup Tadeusz Rybak zmarł we wtorek rano w swoim pokoju przy legnickim ośrodku Caritas. Miał 88 lat. W piątek wieczorem w kościele św. Jana rozpoczął się jego pogrzeb. W sobotę ciało zostało przeniesione do katedry i złożone w tamtejszej krypcie.

Obecny biskup Zbigniew Kiernikowski przyznaje, że po raz ostatni z biskupem-emerytem rozmawiał  na temat przygotowań do uroczystości ćwierćwiecza diecezja: -Kiedy kilka dni temu się z nim widziałem, życzyłem mu, aby doczekał, żeby miał tę świadomość, że przeżywa ten jubileusz. Ale widocznie Opatrzność Boża miała inne plany i zabrała go wcześniej, żeby te uroczystości już widział jako Dzieło Boże - opowiada biskup Kiernikowski

Kanclerz Kurii ks. Józef Lisowski podkreśla, że zmarły umiał znaleźć wspólny język nawet z największymi przeciwnikami: - W czasie kiedy powstawała diecezja, czyli w 1991-1992 roku, uczestniczyłem w tych spotkaniach z generalicją rosyjską. Było widać olbrzymi szacunek księdza biskupa Rybaka do Rosjan. Później spotkania nieformalne... i oni mu się tym samym odpłacali - wspomina

Dowodem jest choćby przekazanie w tamtych latach słynnego Domu Oficera w Legnicy. Monumentalny budynek otrzymał ówczesny wojewoda legnicki, ale tylko po to by po kilkunastu sekundach przekazać gmach na siedzibę kurii.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.