Konwent dolnośląskich samorządowców o służbie zdrowia i oświacie
Samorządowcy obawiają się, że to właśnie na ich barki spadnie utrzymanie szpitali, które 1 października nie wejdą do tak zwanej sieci. Wojewoda Paweł Hreniak ma jednak dobre wiadomości: takich placówek nie będzie.
„Te szpitale publiczne wszystko wskazuje na to, że znajdą się w tej sieci szpitali. Ja tutaj uspokajam... No nie mogę powiedzieć konkretnie, bo to jest rola Narodowego Funduszu Zdrowia, ale proszę mi wierzyć, że tutaj nic niepokojącego się nie wydarzy, a wręcz przeciwnie - będzie z korzyścią dla pacjentów.”
Szpitale, które wejdą do sieci, otrzymają gwarancje finansowania przez budżet państwa do 2021 roku. Nie będą już musiały stawać do konkursów na kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, a sam NFZ zostanie zlikwidowany.
A co z reformą szkolnictwa? Zaledwie 103 dolnośląskie samorządy przygotowały już uchwały oświatowe. To zaledwie połowa. Pozostałe muszą je przesłać do zaopiniowania kuratorowi jeszcze w tym miesiącu. Nie powinno być z tym większych problemów. W przygotowanych już raportach prezydenci i burmistrzowie podkreślają, że to właśnie na budżetach lokalnych najbardziej odbije się przygotowywana reforma.
- "Tak będzie między innymi w Głogowie" - podkreśla Rafael Rokaszewicz, prezydent tego miasta.
"Precyzyjnie nikt nie powie jakie to będą koszty, bo to będzie wychodziło w trakcie wdrażania tej reformy. Dostosowanie pomieszczeń, pracowni, dostosowanie chociażby toalet do różnej wielkości uczniów - to wszystko wyjdzie w czasie i po kilku latach będziemy wiedzieli ile nas kosztowała ta reforma."
Zupełnie inaczej do sprawy podchodzi dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk. Jego zdaniem każda złotówka wydana na szkolnictwo, to najlepsza inwestycja w przyszłość społeczności lokalnych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.