Piłkarze Zagłębia wracają z Płocka bez punktów
Od początku obie drużyny pokazały, że interesuje je tylko pełna pula. W 7 minucie Arkadiusz Woźniak uderzył z woleja, z ostrego kąta, ale piłkę na rzut rożny odbił bramkarz Seweryn Kiełpin. W odpowiedzi w 15 minucie Martin Polacek wybronił strzał Arkadiusza Recy z bliskiej odległości.
Pierwszego gola strzelił Zagłębie. Po dośrodkowaniu Filipa Starzyńskiego wystarczyło tylko, żeby Martin Nespor dołożył głowę i 20 minucie było 1:0.
Jeszcze przed przerwą, w 38 minucie, gospodarze wyrównali i to także po strzale głową. Na listę strzelców już w trzecim kolejnym meczu wpisał się Jose Kante.
Cztery minuty później lubinian uratowała poprzeczka. Atomowym uderzeniem z dystansu popisał się Giorgi Merebaszwili.
W drugiej połowie mecz nie był już tak porywający. Oba zespoły zwolniły tempo i choć to Zagłębie miało optyczną przewagę to ze zwycięstwa cieszyła się Wisła. Sygnał do ataku w 79 minucie dał Kantem, który strzelił minimalnie obok słupka. Kluczowa akcja rozegrała się w 86 minucie. Merebaszwili minął kilku rywali, wbiegł w pole karne i strzał w długi róg pokonał Martina Polacka.
Wisła Płock – Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)
Gole: José Kanté 38, Giorgi Merebaszwili 86 - Martin Nešpor 20
Wisła Płock powtarza wynik z jesieni - wygrana 2:1 z Zagłębiem.
— EkstraStats (@EkstraStats) 25 lutego 2017
Statystyki #WPŁZAG pic.twitter.com/DVZUnG9LGV
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.