Billboard „Death Camps Were Nazi German” już z Wielkiej Brytanii
„Ten billboard, który przemieszcza się z kraju do kraju jest symbolem, ale jest też takim zapalnym elementem, który uświadamia – zarówno w zagranicznych mediach, jak i ludziom, którzy nie są Polakami, Polakom, że historia może zostać przekłamana i że powinniśmy z tym walczyć” – powiedział Radiu Star Paweł Soja, jeden z organizatorów akcji.
Samochód ciągnący billboard wjechał do Peterborough w godzinach popołudniowych, w rozmowie z Radiem Star Paweł Soja zaznaczył, że reakcje ludzi były bardzo pozytywne, choć nie udało im się otrzymać pozwolenia na wjazd do centrum miasta.
„Poprosiliśmy City Council o zezwolenie, natomiast pierwsza odpowiedź w rozmowie telefonicznej była odmowna, ze względu na to, że ‚przekaz jest zbyt mocny’. Poprosiliśmy o oficjalną informację meilową, bądź pismo i dostalismy odpowiedź, że za późno zgłosiliśmy się z zapytaniem o pozwolenie. Natomiast wydaje mi się, że Council asekuracyjnie się wycofał – stwierdził Paweł Soja na antenie polskojęzycznego Radia.
Do tej pory samochód z billboardem akcji przebył około 1000 mil, przejeżdżając m.in. przez Moguncję, Wiesbaden, Bonn, Brukselę, Londyn i Cambridge.
„Trzeba zaznaczyć, że większość osób, szczególnie w Anglii – zna historię. Spotkaliśmy w Peterborough nauczyciela, który akurat wychodził ze szkoły i powiedział, że dla niego jest to oczywiste i ta akcja nie jest potrzebna. Jednak w momencie, gdy wytłumaczyliśmy mu, że w zachodnich mediach padają takie zwroty, które mogą zakłamać historię i rośnie nowe pokolenie, które nie zawsze zna fakty historyczne, zrozumiał sens kampanii” – mówił Paweł Soja w rozmowie z Radiem Star.
„W Peterborough mieszka dużo Polaków. Ludzie, którzy dowiedzieli się o akcji przywitali nas, powiedzieli gdzie możemy zaparkować. Rozmawiliśmy też z policją, która pytała co robimy i jaki jest cel naszych działań, po czym pogratulowali nam kampanii” – dodał.
1 marca billboard dotrze do Brukseli, gdzie zatrzyma się pod Parlementem Europejskim. Na początku lutego mogli zobaczyć go mieszkańcy Moguncji, niemieckiego miasta, w którym znajduje się siedziba stacji telewizyjnej ZDF. Stacja ta została przez sąd zobowiązana do złożenia przeprosin za użycie w materiale zwrotu „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”. Telewizja ZDF w dalszym ciągu nie wykonała jednak wyroku sądu.
Fundacja Tradycji Miast i Wsi podała, że jeśli na portalu zrzutka.pl uda się zebrać wymagane środki – billboard ruszy w trasę także po Stanach Zjednoczonych. Przejazd ma być połączony z promocją angielskiego wydania Raportu Witolda Pileckiego.
„Jeszcze w czasie trwania pierwszego etapu trasy pojawiło się wiele sugestii, aby pojechać do Stanów Zjednoczonych i domagać się prawdy. Amerykańskie media są w czołówce używających kłamliwych zwrotów.” – czytamy na stronie zbiórki.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.