Poważny wypadek na huśtawce
Do wypadku doszło na placu zabaw, na starej, metalowej huśtawce. Dziewczynka przeszła już kilka operacji. - To jednak nie huśtawki zawiniły - twierdzą młodzi ludzie, którzy też korzystają z tych samych urządzeń. Ich zdaniem dziewczyna stała na huśtawce, na której stać nie powinna.
Stanisław Znój postanowił jednak zawiadomić prokuraturę. Uważa, że huśtawki powinny mieć atesty i spełniać wyśrubowane normy. Tymczasem chełmskie huśtawki pamiętają czasy PRL.
Burmistrz Lubawki Tomasz Kulon zapewnia, że huśtawki są co roku kontrolowane. I choć są stare i metalowe, nigdy nie było na nich wypadków. Burmistrz nie wyklucza jednak, że feralny plac zabaw zostanie zlikwidowany. Zwłaszcza gdyby okazało się, że trzeba płacić odszkodowania za wypadki na nim.
Tomasz Kulon czeka na dalsze kroki rodziny poszkodowanej dziesięciolatki. Jej najbliżsi już teraz zapowiadają, że nie zrezygnują ze swoich roszczeń.
Po wypadku w Chełmsku w sąsiedniej Kamiennej Górze zarządzająca nieruchomościami Spółka Mieszkaniowa przystąpiła już do usuwania starych huśtawek, jako nie odpowiadających dzisiejszym surowym normom. Spółka zachęca też wspólnoty mieszkaniowe, by zrobiły to samo.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.