Radio Wrocław Kultura: nowamuzyka #8 (20.02 - 26.02)

Zestawienie tego tygodnia zdominowane jest przez wokalistki.

ANIA KŁYS - Interplanetarny

To utwór z debiutanckiego krążka wokalistki „Kłys01”. Ania, której mogliśmy posłuchać na Karkonoskiej 10 podczas XXVII RAM Session, tak opowiada o tym albumie: „(...) to moje pierwsze dzieło, traktuję go więc jak swoje pierworodne dziecko ze znacznie przenoszonej ciąży. Współtworzyłam go z Markiem Pędziwiatrem, który był nieocenionym kompanem, od którego niesamowicie dużo się nauczyłam. Wszystkie teksty są mojego autorstwa, natomiast nad muzyką pracowaliśmy wspólnie. Album powstał w domowym studiu Marka. Nie chcąc wyznaczać sobie żadnego terminu ukończenia prac, pracowaliśmy w naturalnym tempie, nie przyspieszając niczego. Każda piosenka opowiada jakąś historię, która mnie dotyczy – bardziej lub mniej bezpośrednio. Jako że materiał powstawał przez około 2 lata, jako artystka i człowiek przeszłam określoną drogę rozwoju. W moim życiu osobistym pojawiły się sytuacje, na które zupełnie nie byłam gotowa. Piosenki i muzyka to część mnie, dlatego znajdują się tam zarówno bardzo smutne utwory, jak i entuzjastyczne, energetyczne piosenki (…)”.
Dopracowany i spójny materiał autorski oscylujący w granicach klimatycznego electro popu, ubrany w ciepłą a przy tym wyrazistą barwę, świadomej swego głosu Ani, przyniósł naprawdę ciekawą płytę, wartą odnotowania zdecydowanie nie tylko we Wrocławiu.

PIXX – I Bow Down

Na początku była EP-ka „Fall In” (końcówka 2015 r.), następnie dwa single, które zwiastować miały większą całość. Kilka dni temu Hannah Rodgers, 21-letnia wokalistka posługująca się pseudonimem Pixx, zapowiedziała na początek czerwca wydanie debiutanckiego albumu „The Age Of Anxiety”. Pixx wyrosła na muzyce Boba Dylan, Joni Mitchell oraz Aphex Twin, i to nieco dziwne skrzyżowanie jest wyczuwalne w tworzonych przez nią dźwiękach. W marcu zobaczymy ją w Warszawie.

ANIMAL COLLECTIVE – Kinda Bonkers

Choć ten zespół ma już wypracowany styl i swoimi ostatnimi posunięciami nie wywołuje rewolucji, nawet EP-ka wciąż wzbudza duże zainteresowanie. Animal Collective, bo o nich mowa, na początek maja zapowiedzieli 4-utworowy zestaw „The Painters”. Obok 3 nowych utworów, które nie znalazły się na zeszłorocznej płycie „Painting With”, EP-ka zawierać będzie też cover piosenki „Jimmy Mack”, przeboju Martha & The Vandellas. My zostajemy przy repertuarze Panda Bear i spółki.

SINKANE – Fire

Ahmed Gallab, posługujący się artystycznym pseudonimem Sinkane, początkiem lutego wydał swój nowy album „Life & Livin’g It”. Płyta jest pokłosiem trasy koncertowej, podczas której prowadzona przez Gallaba grupa The Atomic Bomb Band (David Byrne, Damon Albarn, członkowie Hot Chip, The Rapture, Jamie Lidell, Pharoah Sanders, Charles Lloyd), prezentowała twórczość mistrza electro-funka, Williama Onyeabora.
Jaka jest autorska muzyka Sinkane? To witalne połączenie funka, soulu i melodii subsaharyjskiej Afryki.

Na koniec, początek czyli dwie zjawiskowe wokalistki.

JESCA HOOP – Cut Connection

Jej talent odkrył Tom Waits, u którego przed laty pracowała jako niania. To on zaproponował jej pierwszy kontrakt nagraniowy. „Memories Are Now”, czwarty album tej artystki, najbardziej przesuwa jej muzykę w stronę Laurie Anderson (sporo zabawy z aranżami, wokalna ekspresja), Waitsa czuć w klimatycznych, zakrapianych gitarą akustyczną balladach.

JULIE BYRNE - I Live Now As A Singer

Kiedy Joanna Newsom czarowała nas swoim dziecięcym, niewinnym głosem czy ktoś przypuszczał, że po kilku latach na scenę zawita anioł? Młodziutka Julie Byrne tuż po swoich 18. urodzinach zdecydowała się na wyprowadzkę z domu rodzinnego i podróż po Ameryce. Jej spokojny głos zupełnie nie zdradza tych przeżyć, a uroku zawartej na albumie „Not Even Hapiness” muzyce, wcale nie dodaje kurz drogi. Wręcz przeciwnie, to piękna medytacja, w której najdrobniejszy dźwięk buduje atmosferę spokoju, wyciszenia i dojmującego szczęścia. A Byrne z każdym kolejnym wyśpiewanym słowem coraz bardziej przenika w nasz krwiobieg.