Mieszkańcy próbują zatrzymać wycinkę drzew
Pod piłami padło już kilkadziesiąt drzew. Mieszkańcy nie chcą się jednak na to zgodzić, zwrócili się o pomoc do dyrekcji ochrony środowiska, do konserwatora zabytków i do urzędu miasta:
- Chodzi o to, żeby nie pozwolić ich ściąć, dopóki się nie wyjaśni, na ile to jest zgodne z prawem, a na ile nie. Będziemy walczyć o to, żeby jednak tego bloku tutaj nie było i żeby nie był postawiony. Chcemy mieć teren taki, jaki był.
Po zmianie prawa o ochronie przyrody właściciel nie potrzebuje obecnie zezwolenia na wycięcie drzewa jeżeli cel usunięcia drzewa nie jest związany z prowadzeniem działalności gospodarczej na danym terenie. Jeleniogórską wycinkę bada obecnie urząd miasta.
Mieszkańcy osiedla powstrzymali pilarzy, którzy położyli już około 20 pni. Nie wiadomo, czy uda się wycinkę zatrzymać całkowicie - mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak:
- Właściciel terenu prywatnego, który dysponuje nim w sensie fizycznym jako właściciel, nie jako przedsiębiorca, ma prawo wyciąć drzewa praktycznie prawie że zawsze.
By wycinka bez zezwolenia była legalna, nie może się odbywać na terenach chronionych, czy będących pod ochroną konserwatorską. Nie może być też związana z prowadzeniem działalności gospodarczej. Czy wycięcie drzew na prywatnym gruncie, by wybudować tam później komercyjny obiekt mieszkalny czy handlowy spełnia te warunki? Na razie nikt nie potrafi odpowiedzieć.
RELACJA RADIA WROCŁAW:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.