Krzyże wolności i solidarności przyznano dziś działaczom z Dolnego Śląska
40 odznaczeń nadawanych przez prezydenta RP przekazano dziś działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej. Wśród nagrodzonych jest Mirosław Spychalski - publicysta z regionalnego oddziału telewizji polskiej. Jak mówi - on nie czuje się pokrzywdzony, ale jest wiele osób, które choć walczyły z wolność, dziś są niedocenione:
- Mam nadzieję, że za tym krzyżem pójdzie jakaś realna pomoc, poza tym uznaniem symbolicznym. Pamiętajmy, że te 1000 osób walczących teraz żyją w biedzie bo byli wyrzucani z pracy, studiów, nie mają emerytur.
Fot. IPN Wrocław
W uroczystościach wziął udział wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak. Jak powiedział - za każdym z przyznanych krzyży stoi ważna postać historyczna:
- To jest nasza najnowsza historia, historia Solidarności i opozycji w okresie PRL-u. Bardzo ważne osoby w naszej historii, często niedoceniane. Myślę, że to jest taki gest, który powinniśmy w ich stronę kierować.
Wśród odznaczonych znalazł się także minister Adam Lipiński, który powiedział, że liczy że za podpisaną już ustawą dezubekizacyjną, pójdzie kolejna. Dzięki niej emerytury działaczy opozycyjnych zostaną podniesione.
Fot. IPN Wrocław
Minister powiedział też, że odznaczenie jest symboliczne i powinny iść za nim dodatki do emerytur dla działaczy. Dodał, że jest miejsce, z którego będzie można pozyskać pieniądze na ten cel:
- Znieśliśmy te wysokie ubeckie emerytury bo to był naprawdę jeden wielki skandal III RP. Część elit politycznych to konsekwentnie blokowała. Państwo musi wyraźnie wskazać kto jest bohaterem, a kto jest zdrajcą i łajdakiem. Ustawa dezubekizacyjna to częściowo robi.
Fot. IPN Wrocław
Krzyże wolności i solidarności przyznawane są od 2011 roku. Od tego czasu odznaczonych zostało blisko 4 tys. działaczy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.