Karkonoski GOPR zbuduje stację ratunkową w Karpaczu
Górscy ratownicy z Karkonoszy nie wybudują nowej stacji ratunkowej w Szklarskiej Porębie. Mieli to zrobić wspólnie z czeską Horską službą z Gór Izerskich, ale czescy ratownicy z projektu się wycofali z powodu braku środków. Tym samym istniejący już projekt stacji zostanie zaadaptowany na potrzeby Karpacza. Prezes karkonoskiego GOPR, Mirosław Górecki, mówi że zarząd Grupy zdecydował, że ważniejsze i pilniejsze jest wybudowanie stacji w Karpaczu. Obecnie znajduje się ona w niewielkim budynku stojącym na gruncie parku narodowego przy wyciągu na Kopę. Prezes Górecki mówi, że budowa zostanie rozpoczęta z pieniędzy, które ratownicy dostają od parku narodowego z odpisu z biletów wstępu. Tylko w tym roku to ponad 400 tysięcy złotych:
- W Karpaczu jest największy ruch turystyczny w tym rejonie. Stać nas w tym roku i przyszłym na wybudowanie tego obiektu. Karpacz potrzebuje ratowników GOPR-u i poczucia bezpieczeństwa.
Nowa stacja ma mieć około 500 metrów kwadratowych powierzchni, z czego sam garaż dla sprzętu zajmie 150 metrów. Jej budowa zacznie się, jeśli radni zmienią plan zagospodarowania miasta i działkę, na której są miejsca postojowe niedaleko Orlinka, przekształcą w budowlaną. Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek mówi, w nowej stacji będzie miejsce nie tylko dla pogotowia górskiego:
- Miałem spotkanie z wojewodą, który jest bardzo przychylny do tego. Jesteśmy też po rozmowach z dyrektorem pogotowia ratunkowego, że będzie możliwość stacjonowania systemowej karetki pogotowia ratunkowego w Karpaczu, w momencie gdy GOPR postawi swoją dyżurkę w tym nowym miejscu – tłumaczy Radosław Jęcek.
W Szklarskiej Porębie pogotowie już stacjonuje, a budowa nowej stacji ratunkowej GOPR odsuwa się tym samym na przyszłe lata.
Jak mówi naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR, Sławomir Czubak, sytuacja lokalowa ratowników w Karpaczu jest dużo trudniejsza niż w Szklarskiej Porębie, stąd decyzja o rozpoczęciu inwestycji na działce pozyskanej od miasta w rejonie Orlinka:
- W Karpaczu jest dużo trudniejsza sytuacja. Jeżeli otrzymamy działkę od gminy, ale pod warunkiem wybudowania stacji, mamy środki, no to w tym momencie to by było nielogiczne, gdybyśmy tych działań nie podjęli – mówi Sławomir Czubak.
Radni przekazali ratownikom działkę, obecne miejsca postojowe między Orlinkiem a stacją Narciarską Biały Jar. Budowy jednak rozpocząć nie można, bo nie pozwala na to plan przestrzenny.
- Piłka jest po stronie naszej, czyli samorządu. Liczę, że być może w marcu, najpóźniej w kwietniu, projekt uchwały dotyczący zmiany w miejscowym planie wejdzie na sesję. Mam nadzieję, że radni odpowiedzialnie podejmą decyzję, tak aby można było działkę w końcu przekazać, aby GOPR mógł realizować inwestycję – mówi burmistrz Karpacza, Radosław Jęcek.
GOPR zgromadził na budowę nowej stacji około półtora miliona złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.