Impel wygrał w Dąbrowie Górniczej po tie-breaku
Pierwsze dwa sety były bez historii. Inauguracyjną partię wygrał zespół gospodarzy. Impel przegrywał już 6:12, 10:18 i ostatecznie skończyło się na wyniku 17:25. Wrocławianki odkuły się jednak w kolejnej części meczu i to w wielkim stylu. Drugiego seta zawodniczki Marka Solarewicza wygrały 25:11!
W trzeciej partii w końcu mieliśmy emocje. Impel prowadził 23:22, ale więcej punktów już nie zdobył. Po tym jak Megane Courtney posłała piłkę w aut rywalki miały setbola, którego wykorzystała Tamara Kaliszuk.
Wrocławianki na szczęście doprowadziły do tie-breaku. W czwartym secie zaczęły uzyskiwać przewagę kiedy wyszły z 10 punktów. Kiedy Natalia Mędrzyk skończyła atak po prostej wrocławianki prowadziły 22:15. Sześć akcji później mieliśmy już koniec partii. Atak Moniki Ptak dał zwycięstwo 25:18 i remis w setach 2:2.
Tie-breaka lepiej rozpoczął MKS (5:3). Wrocławianki odrobiły jednak stratę z nawiązką. Udany atak ze środka Agnieszki Kąkolewskiej sprawił, że Impel był już lepszy 10:7. Ekipa z Dąbrowy walczyła jednak do końca. Za sprawą Heleny Horki ekipa gospodarzy zmniejszyła straty do wyniku 11:12. To był sygnał ostrzegawczy dla wrocławianek, które do końca meczu straciły tylko punkt. W ostatniej akcji piłkę w aut posłała Tamara Kaliszuk i dolnośląski zespół cieszył się z wygranej 15:12 i triumfu w całym meczu.
Na MVP spotkania wybrano libero Impelu Wrocław - Agatę Sawicką.
MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 2:3 (25:17, 11:25, 25:23, 18:25, 12:15)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.