Dramat rodziny zmarłego alpinisty (Posłuchaj)
- Alpinista nie musiał zginąć w górach - uważa rodzina zmarłego. - Zabrakło jednak profesjonalnej akcji ratunkowej.
Ciało Waldemara Graja nadal pozostaje na wysokości ponad 6,5 tys. metrów, pod szczytem Chan Tengri. Pełnomocnik rodziny Lucyna Szot zapowiedziała w Radiu Wrocław złożenie sprawy do prokuratury.
Rodzina ma też pretensje do ambasady polskiej w Kazachstanie. Zdaniem krewnej alpinisty Julii Bar, placówka nie interesowała się wypadkiem. Posłuchaj rozmowy Radia Wrocław:
Rodzina chce sprowadzić ciało Graja do Polski. Tu pojawiają się kolejne problemy: brak pomocy firmy ubezpieczeniowej i koszty - ponad 20 tys. euro.
Wdowa po alpiniście Alina Graj robi, co może, by sprowadzić ciało męża do Polski. Oto jej wstrząsająca opowieść:
Co na to wszystko polska ambasada w Kazachstanie? Mówi jej przedstawiciel - Tomasz Wielgonas:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.