Tym razem bez zwycięstwa w Rzeszowie. Cuprum gorsze od Resovii
Od początku meczu w szeregach przyjezdnych znakomicie funkcjonowała zagrywka. Mimo kłopotów w odbiorze, podopieczni Andrzeja Kowala byli w stanie cały czas prowadzić wyrównaną walkę. Umożliwiała im to w dużej mierze bardzo dobra postawa atakującego Gavina Schmitta. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali gracze Asseco Resovii. Wygrali 26:24.
Druga partia zdecydowanie należała już do gospodarzy. W każdym elemencie byli zdecydowanie lepsi. Rezerwowi Cuprum Rafael Koumentakis i Mateusz Malinowski niewiele zmienili. Resovia zwycięża partię nr 25:16.
Wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 3:0. Początek trzeciego seta należał do rzeszowian. Ale bohaterem okazał się Łukasz Kaczmarek. Gdy 22-letni siatkarz pojawił się w polu zagrywki, gospodarze kompletnie stanęli. Imponująca passa pozwoliła zespołowi z Dolnego Śląska wygrać 25:15.
Nim czwarta odsłona na dobre się rozpoczęła, Cuprum już narzuciło swoje warunki. Efekt? Dominacja i kontrola wyniku. Lubinianie wygrali seta 25:21 i doprowadzili do piątek partii.
W niej emocje do samego końca. Minimalnie lepiej spisali się gospodarze, którzy dzięki zwycięstwu 17:15 awansowali na 2. miejsce w tabeli PlusLigi.
Asseco Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 3:2 (26:24, 25:16, 15:25, 21:25, 17:15)
Resovia: Perrin, Dryja, Rossard, Drzyzga, Schmitt, Możdżonek, Wojtaszek (libero) oraz Nowakowski, Lemański, Tichacek, Ivović, Schops, Winters
Cuprum: Kaczmarek, Pupart, Michalski, Taht, Gunia, Łomacz, Rusek (libero) oraz Malinowski, Gorzkiewicz, Koumentakis
MVP: Marcin Możdżonek (Asseco Resovia).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.