Co CIA wiedziało o Legnicy w latach 50. i 60.? (DOKUMENTY)

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2017-02-05 14:00 | Zmodyfikowano: 2017-02-05 14:01
Co CIA wiedziało o Legnicy w latach 50. i 60.? (DOKUMENTY) -

Wśród ujawnionych pod koniec roku 13 milionów raportów Centralnej Agencji Wywiadowczej ponad 300 dotyczyło Legnicy. Chodzi o informacje z lat 50. i 60. związane ze stacjonującymi w mieście żołnierzami Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej. Dla dr Wojciecha Konduszy, badacza powojennej historii miasta, raporty są raczej barwnym dodatkiem, do znanych już faktów.

- Te notatki wywiadowcze, zresztą bardzo krótkie, bo jedno lub kilkuakapitowe, właściwie opisują to, co można było zobaczyć z zewnątrz, przechodząc obok obiektów wojskowych, przejeżdżając wolno samochodem, obserwując ruch samochodów na ulicach – tłumaczy dr Wojciech Kondusza.

W maju 1950 roku sowieckie władze wprowadziły w Legnicy godzinę policyjną dla żołnierzy Armii Radzieckiej i ich rodzin. Po godzinie 20.00 poza mury wojskowych enklaw mogły wychodzić jedynie uzbrojone grupy. To tylko jedna z wielu informacji, przesłanych w tamtym czasie przez agentów do Centralnej Agencji Wywiadowczej.

- Tutaj mieścił się najważniejszy sztab. Stąd wypływały różne polecenia. Tu się tworzyło pewną rzeczywistość. Byłoby dziwnym, gdyby takie miejsce nie stanowiło szczególnego zainteresowania służb obcego obozu – mówi Wojciech Morawiec, emerytowany oficer Wojska Polskiego.

Centralna Agencja Wywiadowcza udostępniła swoje raporty z lat 50. i 60. ze względu na ich wartość historyczną. Gdy Federacja Rosyjska odmówiła podobnego opublikowania swoich materiałów, CIA usunęła pliki ze swojego serwera. Część dokumentów dotyczących Legnicy publikujemy poniżej.

Fabryka uranu wspominana przez agenta to w rzeczywistości Huta Miedzi Legnica i nie ma nic wspólnego z radioaktywnymi pierwiastkami. Są też opisy tego, co można było zobaczyć przechodząc obok koszar oddzielonych od miasta wysokim murem. Możemy się dowiedzieć na przykład, że wbrew zakazom żołnierze umieli znaleźć sposób na opuszczenie koszar i handel z Polakami złotem, radioodbiornikami, a nawet określonym typem skarpet.




 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.