Kamienna Góra: Burmistrz wyręcza służby, plama oleju zniknęła
Ulica była zamknięta przez prawie dwie doby, bo straż pożarna i Dolnośląska Służba Dróg i Kolei spierały się, kto ma usunąć z ulicy rozlany oleju. DSDiK wskazywała, że powinni zająć się tym strażacy, a strażacy w tym brygadier Sławomir Graczyk z PSP w Kamiennej Górze twierdzili, że to nie jest zadanie dla nich:
Strażacy złożyli na drogowców zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia w tej sprawie. Policja w Kamiennej Górze, jak mówi jej rzecznik Grzegorz Szewczyk, sprawę bada:
Niezależnie od tych działań, droga nadal byłaby zamknięta, gdyby nie decyzja burmistrza Kamiennej Góry. Pracownicy miejscy, choć to nie ich droga ani nie są służbą ratowniczą zrobili co do nich należało w kilkadziesiąt minut. Kolejnych kilkadziesiąt trzeba było czekać na drogowców i ich decyzję. Arkadiusz Dybiec z urzędu miasta mówi, że jeśli ulica Wałbrzyska jest zamykana na 40 godzin z powodu zwykłej plamy oleju na asfalcie to powinna zostać przemianowana z Wałbrzyskiej na Barei:
Problem chyba mają wszyscy Dolnoślązacy, bo jeśli straż pożarna nie będzie wyjeżdżać do usuwania plam oleju, a DSDiK nie zmieni stanowiska, to lada moment w innym miejscu Dolnego Śląska inna droga wojewódzka może zostać na wiele godzin zamknięta. Bo problem kto ma takie plamy ostatecznie usuwać rozwiązany nie został.
We wtorek wieczorem na ulicy Wałbrzyskiej doszło do wycieku oleju z samochodu. Strażacy przyjechali i stwierdzili, że nie ma zagrożenia chemicznego, a sprzątaniem jezdni zajmują się drogowcy. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei odpowiedziała, że od usuwania zagrożeń na jezdni są strażacy.
NA MIEJSCU BYŁ PIOTR SŁOWIŃSKI:
Wczoraj wieczorem wydawało się, że kryzys jest zażegnany, bo służby wojewody poprosiły straż pożarną o usunięcie plamy. Rzeczywiście została ona posypana jakimś żwirem, ale droga nie została otwarta. W tej chwili na ulicy Wałbrzyskiej stoją znaki zakazu ruchu i dodatkowo drogowcy z DSDiK blokują przejazd swoim samochodem. Warto podsumować, że policjanci stali na tej drodze przez kilkanaście godzin, drogowcy również, strażacy byli kilka razy, cała sprawa trwa prawie dwie doby, a na usunięcie plamy i zagrożenia potrzeba około 15 minut . Tyle tylko, że żadna ze służb nie uważa, że to jej zadanie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.