Kamienna Góra: muzeum lśni jak nowe (Zobacz)
(Zobacz też galerię zdjęć pod tekstem).
1,5 mln zł dała na remont Unia Europejska. Inwestycja nie miała jednak szczęścia. - Z powodu zawirowań na szczytach kamiennogórskiej władzy trzech burmistrzów odwoływało kolejne przetargi - przyznaje dzisiejszy burmistrz Krzysztof Świątek. - Pierwszy rozstrzygnięty przetarg opiewał na 3,2 mln zł, więc łatwo policzyć, o ile remont byłby tańszy. W sumie było pięć przetargów odwoływanych z różnych powodów - dodaje burmistrz.
Większość przetargów została odwołana, bo miasto nie miało pieniędzy na wkład własny. A skoro początkowo nie miało 1,5 mln zł, to musiało w konsekwencji znaleźć aż 4,5 mln zł. Ale i tak było warto. - Dziś muzeum w niczym nie przypomina zrujnowanego budynku z cieknącym dachem - podkreśla z dumą jego dyrektorka Barbara Skoczylas-Stadnik. - Są piękne sale i nowe możliwości do ich aranżacji. Jest też zadaszone szkłem podwórze oraz uratowane przed całkowitym zniszczeniem budynki oficyny.
Pierwsza ekspozycja po remoncie zostanie otwarta już 26 września. Będzie to poplenerowa wystawa sztuki włókna. W wyremontowanym muzeum znajdzie się też miejsce na stałą prezentację "Skarbu z Dębrznika" oraz znaczących zbiorów malarstwa, które do tej pory zalegały w muzealnych magazynach.
Na taki właśnie los były skazane monety z tzw. "Skarbu z Dębrznika". Jest ich kilkaset, zostały odkryte 12 maja 1961 r. przez rolnika w polu. Były w rozbitym garncu glinianym. Większość z nich pochodzi z XV i XVI wieku. Muzeum do tej pory nie miało odpowiednio zabezpieczonych gablot, by je pokazać.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.