Kaloryfery rozgrzane do czerwoności, a w domu 14 stopni
Gdy przychodzą mrozy boimy się wracać do swoich mieszkań – mówią mieszkańcy bloku przy placu Legionów 7 we Wrocławiu. Budynek powstał w latach 50. i ściana czołowa nie jest dobrze docieplona. W 2010 roku wspólnota podjęła co prawda uchwałę o remoncie, ale rusztowania pojawiły się dopiero po sześciu latach. I błyskawicznie zniknęły. Gdy przychodzą mrozy, mimo odkręconych grzejników w mieszkaniach jest bardzo zimno.
- Jak zrobiło się zimno na dworze, mieliśmy w pokojach po 14 stopni. Trzeba ubrać gruby dres, żeby jakoś wytrzymać. Wszyscy grzaliśmy się w kuchni - opowiadają lokatorzy:
Zarządcą bloku jest spółka ZGN Wro-Dom. Prezes Elżbieta Sieradzka tłumaczy, ze ma związane ręce, bo uchwałę wspólnoty zaskarżyła część lokatorów, którzy nie chcą płacić za remont.
Gdy miały ruszyć prace, uchwałę zaskarżyło kilku lokatorów, na przykład Piotr Malinowski. - Jestem przeciwko - jeżeli docieplać, to cały budynek - wyjaśnia:
Sprawa trafiła więc do sądu. Termin rozprawy nie został jeszcze rozstrzygnięty. Docieplenie ściany miało kosztować 50 tysięcy złotych. Pieniądze są już zebrane w ramach funduszu remontowego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.