Kobiety powoli pną się w górę na Dolnym Śląsku
Jednak panie nadal borykają się z mniejszymi zarobkami, które są nawet o 30 proc. niższe niż u mężczyzn pracujących na stanowiskach kierowniczych. Poza tym, coraz więcej kobiet decyduje się jednak zostać w domu. Jak mówi Katarzyna Lubiniecka z Dolnośląskiego Kongresu Kobiet, w tej chwili jest około 46 proc. kobiet czynnych zawodowo:
"W grupie wiekowej powyżej 50 lat to jest około 20 proc. Na zachodzie tych kobiet czynnych zawodowo jest ponad 60 proc., dochodzi też do 70 proc. Na pewno ma na to wpływ jakaś nasza tradycja. Jakiś wpływ w ostatnich miesiącach w ostatnim roku będzie miał program 500 Plus".
- Kobiety zarabiają o jedną trzecią mniej niż ich koledzy, którzy wykonują dokładnie taką samą pracę i choć są zazwyczaj lepiej wykształcone od mężczyzn, to mają niewielkie szanse na awans, mówi Joanna Kubicka z Wyższej Szkoły Handlowej:
"Kobiety jakby robią, co mogą, czyli się kształcą, rozwijają, podnoszą swoje kompetencje. Natomiast nie przekłada się to bezpośrednio na zarobki i nie przekłada się na awanse, bo kobiety po prostu zostają na stanowiskach specjalistycznych. Pełną równość między mężczyznami a kobietami uzyskamy w okolicach 2090 r."
Z danych GUS wynika, że systematycznie spada liczba kobiet pracujących na Dolnym Śląsku. W 2013 było ich o 20 tysięcy więcej niż w 2015. Pod koniec 2015 roku szacowało się, że w całym województwie bezrobotnych jest 4,6 proc. kobiet. Pod koniec 2016 statystyki GUS mówiły już o 5,4 proc.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.