Prace nad wałbrzyską obwodnicą nareszcie nabiorą tempa
W tym roku przetargi i wybór wykonawcy, z kolei za 3 lata pierwsze samochody na trasie. To plany władz Wałbrzycha i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To już pewne - miastu przyznano blisko 297 milinów złotych na realizację długooczekiwanej obwodnicy.
Budowę rozpoczęto jeszcze w latach 90-tych. Później przerwano. To co dotrwało dziś to jednopasmówka zarośnięta drzewami. Wkrótce się to zmieni. W drugiej połowie roku miasto chce wyłonić wykonawcę. Budowa 6-kilometrowej drogi ma się zakończyć w 2020 roku. Co istotne inwestycja obejmie również remont Placu Grunwaldzkiego i przyległych dróg. Mieszkańcy powinni się uzbroić w cierpliwość. Wkrótce miasto znów stanie się wielką budową. Tak jak wówczas gdy odzyskano tu prawa grodzkie i rozpoczęto remonty głównych arterii.
O niepodważalnej konieczności tej inwestycji jest przekonany Roman Szełemej, prezydent miasta:
- Obejdzie wąskie gardło jakim jest niewątpliwie ulica Wrocławska i Armii Krajowej. Miasto jest zawieszone na jednej głównej drodze, przez którą przejeżdża, my dzisiaj to wiemy, 32 tysiące samochodów na dobę. Tego się nie da utrzymać na dłuższą metę - tłumaczy Roman Szełemej.
Warto pamiętać, że w ramach obwodnicy - zostanie również przebudowane główne skrzyżowanie koło dawnego OSIR-u:
- Prowadzimy intensywne rozmowy z Generalną Dyrekcją w sprawie wyłonienia inżyniera, który zaopiekuje się naszą budową. Technicznie myślimy jak zorganizować prace. Stawiamy sobie ambitny cel. Chcemy zakończyć w cyklu trzyletnim budowę. Cały ten odcinek będzie musiał być uruchomiony w jednej dacie - mówi Krzysztof Szewczyk, dyrektor Zarządu Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta.
Do tej pory wyburzono część budynków stojących na trasie obwodnicy i wypłacono odszkodowania. Teraz prace mają przyspieszyć.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.