Protestujący pracownicy Teatru Polskiego we Wrocławiu podsumowują cztery miesiące rządów Cezarego Morawskiego
W przyszłym tygodniu ma dojść do wspólnego spotkania m.in. przedstawicieli protestujących aktorów, pracowników popierających obecnego dyrektora Teatru Polskiego, Urzędu Marszałkowskiego i Ministerstwa Kultury.
- Nie powstało ani jedno przedstawienie. Zdjął siedem przedstawień, niedługo nie będzie co grać. Zwolnił czterech aktorów, przez niego zwolniło się do dzisiaj sześcioro aktorów. Teatru nie da się robić przypadkowymi aktorami - teatr to jest zespół - mówił Rudzki, który jest kandydatem aktorów na stanowisko dyrektora artystycznego.
"Ostatnim aktem tego żenującego spektaklu lojalności wobec pracodawcy było zorganizowanie imitacji referendum strajkowego. Bez zachowania jakichkolwiek standardów demokratycznych, w głosowaniu pytano o poparcie dla dyrektora. To wszystko działo się pod historycznym logiem solidarności" - napisała Komisja Krajowa IP, przypominając działaczom "S", że nie jest to pierwsze tego typu działanie. "Zamiast wpierać pracowników w walce o godne warunki zatrudnienia komisje Solidarności stają po stronie szefów, podejmując kolejne inicjatywy kompromitujące ideę ruchu związkowego".
Uczestnikiem konferencji - przez Skype'a - był reżyser Krystian Lupa, który oświadczył, że rezygnacja z realizacji 'Procesu' była spowodowana chaosem w teatrze po konkursie na dyrektora. Odniósł się także do zarzutów, że scenografia do 'Procesu' miała kosztować 1,5 mln złotych: - Projekt miał zostać dopiero wyceniony, nigdy nie zgodzilibyśmy się na taką cenę za wykonanie scenografii. Wg Lupy kosztowałaby 10-15% więcej niż scenografia do 'Wycinki'.
Przedstawiciele teatralnej Inicjatywy Pracowniczej przedstawili dziś zarzuty, które stawiają Cezaremu Morawskiemu, przypomnieli też, że prawie 40 tysięcy osób z Polski, Europy i świata (w tym dyrektorzy festiwali, teatrów, artyści, jak laureatka Oscara Juliette Binoche) popierają protest aktorów. Bilans czterech miesięcy obecnego dyrektora w teatrze to wg związkowców:
- zwolnienia aktorów i pracowników,
- zdejmowanie spektakli (siedem tytułów),
- niezrealizowanie żadnej premiery,
- nowe zatrudnienia (rzecznik prasowy, dwie sekretarki, specjalista od komunikacji),
- kosztowny apartament dyrektora, do którego teatr miesięcznie dopłaca 5 tys. zł,
- korzystanie z usług kancelarii prawnych mimo istnienia radcy prawnego w teatrze.
Igor Kujawski: My się bijemy o to, żeby nikt nam nie biegał po domu z siekierą, nie o posady. Aktualnie są trzy stanowiska ws. rozwiązania konfliktu w Teatrze Polskim:
- Teoretycznie Cezary Morawski mógłby być dyrektorem naczelnym, ale w obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie takiej współpracy z jakimkolwiek dyrektorem artystycznym zaakceptowanym przez zespół - mówił dziś na konferencji Igor Kujawski. - Mam wrażenie, że wyszliśmy na ostatnią prostą, że najpóźniej do końca stycznia sytuacja musi się zakończyć, ponieważ degradacja teatru postępuje. Przy obecnych zwolnieniach z teatru i odejściach aktorów utrzymanie repertuaru jest niemożliwe:
Piotr Rudzki: Rozumiemy nasze koleżanki i kolegów z drugiej strony konfliktu, że chcą pracować i grać. Co stoi na przeszkodzie, by przygotować premierę spektaklu na tych 5, 7 osób. W ciągu 4 miesięcy dyrektor Morawski nie potrafił tego zrobić. My pokazaliśmy, że performans można zrobić w sześć godzin:
Piotr Rudzki nawiązał do wczorajszej prezentacji performansu w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego (pod pseudonimem Roman Burdygiel). Inspirowany twórczością Witkacego spektakl pt. 'Tak zwana ludzkość w obłędzie' odbył się na podwórku Teatru Muzycznego Capitol we Wrocławiu. W ten sposób aktorzy świętowali 71. jubileusz Teatru Polskiego. Wystąpili m.in.: Małgorzata Gorol, Anna Ilczuk, Bartosz Porczyk, a także studenci PWST. Performans na żywo w teatrze obejrzało ok. 150-200 osób, w internecie rejestracja ma ponad 20 tysięcy wyświetleń.
W poniedziałek protestujący aktorzy mają się spotkać się z wiceminister kultury Wandą Zwinogrodzką, odpowiedzialną w ministerstwie za sprawy teatru.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.