Trochę emocji, trochę spokoju. Siatkarki Impelu wygrały z KSZO 3:1

Losy pierwszego seta w Ostrowcu Świętokrzyskim rozstrzygnęły się dopiero w ostatnich piłkach. Impel co prawda prowadził już 22:20, ale ekipa gospodarzy doprowadziła do remisu. Kluczowy był atak blok-aut Natalii Mędrzyk, który dał Impelowi piłkę setową. Za chwilę na przyjęciu nie popisała się Dorota Ściurka i wrocławianki wygrały 25:23.

Drugi set trwał jeszcze dłużej choć nic tego nie zapowiadało, bo KSZO prowadziło już 19:12! Dolnośląskie siatkarki zdołały jednak odrobić straty i doprowadzić do remisu 23:23, a za chwilę obronić nawet piłkę setową po skutecznym ataku z drugiej linii Joanny Kaczor. W kolejnej akcji Megan Courtney umiejętnie obiła blok rywalek i to Impel miał szansę na zwycięstwo! Dotknięcie sitaki przez jedną z wrocławianek zniweczyło jednak te plany. To nie był jednak koniec setboli dla drużyny Marka Solarewicza. Niestety dwóch kolejnych także nie udało się wykorzystać i w końcu kropkę nad i postawiły siatkarki KSZO. Dwie skuteczne akcje Doroty Ściurki zapewniło drużynie z Ostrowca Świętokrzyskiego zwycięstwo 29:27.

Po dwóch pełnych emocji partiach spodziewaliśmy się, że także w kolejnych będziemy do końca świadkami walki o każdy punkt. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Trzeciego seta Impel wygrał pewnie, prowadząc po drodze już 20:12. Po ataku Megan Courtney wrocławianki miały piłkę meczową i wykorzystały ją od razu, bo w kolejnej akcji pomyliła się Dorota Ściurka i było 25:15 dla dolnośląskiego zespołu.

Czwarty set okazał się ostatnim. Od stanu 13:10 zawodniczki Marka Soalrewicza zdobyły 8 kolejnych punktów i rozwiały wątpliwości kto jest lepszy. Mecz zakończyła mocnym uderzeniem z prawej strony Micha Hancock. Impel wygrał seta 25:16, cały mecz 3:1, a amerykańska rozgrywająca została wybrana na MVP spotkania.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Impel Wrocław 1:3 (23:25, 29:27, 15:25, 16:25)