Alternatywny wariant Wschodniej Obwodnicy Wrocławia też zły? Tak mówią mieszkańcy
Było głośno i emocjonalnie – około stu osób wzięło udział w konsultacjach społecznych dotyczących Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Chodzi o budzący największe kontrowersje, południowy odcinek – z Żernik Wrocławskich do Bielan. Ten, w wariancie podstawowym, miałby przecinać wieś Wysoką na pół. Po protestach mieszkańców urząd marszałkowski zlecił jednak przygotowanie kolejnego wariantu tej trasy, który omija Wysoką, a przebiega wzdłuż autostrady. Podczas konsultacji okazało się jednak, że przeciw takiemu rozwiązaniu jest część mieszkańców Ślęzy.
- To najgorszy wariant ze wszystkich przedstawionych - to najbardziej kolizyjny wjazd ze wszystkich, państwo dojeżdżający z Wysokiej też nie będą się mieli jak wpiąć- mówił sołtys Ślęzy Wiesław Muraczewski.
Emocje starał się studził wójt gminy Kobierzyce Ryszard Pacholik, który przekonywał, że żadne z tych rozwiązań nie rozwiązuje problemów komunikacyjnych regionu. - Zleży nam na tym, by ta droga łączyła mieszkańców, usprawniła ruch. Nie powinna się zaczyna tutaj, tylko w Magnicach, Domasławiu - przekonywał:
Według informacji Radia Wrocław, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei 15 grudnia wystąpiła jednak o decyzję środowiskową na trasę, w omawiany we wtorek wariancie. Powstaje także dokument środowiskowy oceniający wariant podstawowy, czyli przez Wysoką – z jednym pasem ruchu w każdym kierunku.
O sporach dotyczących przebiegu WOW pisaliśmy wielokrotnie:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.