Doktorat superkomputerem pisany

z informacji prasowych | Utworzono: 2016-12-14 08:25 | Zmodyfikowano: 2016-12-14 08:25
Doktorat superkomputerem pisany - Fot. Dominika Hull
Fot. Dominika Hull

SC (od ang. Supercomputing) to odbywająca się w Stanach Zjednoczonych konferencja, zorganizowana po raz pierwszy w 1988 roku przez Association for Computing Machinery oraz IEEE Computer Society. Uczestniczą w niej naukowcy i producenci zaawansowanego sprzętu komputerowego z całego świata.

– To zdecydowanie największe tego typu wydarzenie, takie połączenie konferencji naukowej z „wystawą” – mówi Michał Naskręt, doktorant w Instytucie Fizyki Teoretycznej Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego.

– Firmy, które opracowują rozwiązania z dziedziny superkomputerów – produkujące procesory, karty graficzne; udostępniające swoje maszyny do skomplikowanych obliczeń – prezentują tam swoje najnowsze projekty. To zresztą typowo amerykańskie podejście – naukowe rozwiązanie od razu musi mieć swoje komercyjne zastosowanie.

Na potrzeby ogromnej imprezy (co roku uczestniczy w niej około 10-11 tys. osób) trzeba stworzyć działające bez zarzutów zaplecze technologiczne (przygotowania do kolejnych edycji trwają nawet trzy lata). Jednym z jego najistotniejszych elementów jest eksperymentalna sieć SCinet.

– W dużym skrócie chodzi o to, by dostarczyć na miejsce możliwie jak najszybszy internet, który pozwoli producentom pochwalić się pełnią możliwości najnowszego sprzętu – tłumaczy Naskręt.

Przykład? W tym roku w Salt Lake City podczas jednej z prezentacji obraz z Japonii przesyłano na żywo na ekran telewizora o bardzo wysokiej rozdzielczości – 8K. Żeby zapobiec zakłóceniom, trzeba było zapewnić imponującą przepustowość sieci – około 1000 Mbit/s (dla porównania: szybki domowy internet ma przepustowość rzędu 100 Mbit/s). Transmisja przebiegła bez żadnych problemów.

To właśnie za budowę internetowej struktury odpowiadał Michał Naskręt wraz z kilkudziesięcioma innymi wolontariuszami z niemal wszystkich kontynentów.

– Pobyt mamy opłacony, organizatorzy zapewniają nam przelot i hotel. My pomagamy w takich pracach jak układanie delikatnych światłowodów czy budowa chroniących je drewnianych tuneli – mówi Michał Naskręt.

W ciągu kilku lat doktorant Uniwersytetu Wrocławskiego miał okazję współpracować z wieloma cenionymi w branży ekspertami, nawiązał też szereg zawodowych kontaktów. Z przyjaciółmi z różnych zakątków świata snuje zresztą plany naukowe – chce połączyć pasję, jaką są superkomputery, z pracą nad swoim doktoratem, związanym z NA61, jednym z eksperymentów przeprowadzanych w CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych w Szwajcarii).

– Na naszym wydziale jest grupa osób, która uczestniczy w tym doświadczeniu – wyjaśnia. – Polega ono na zderzaniu ze sobą atomów, a następnie na analizowaniu pozyskanej w ten sposób ogromnej ilości danych. Jeśli chcę wprowadzić w owej analizie drobną zmianę i zależy mi na tym, by proces ten przebiegł jak najszybciej, potrzebuję dobrego sprzętu. Tak się złożyło, że jeden z poznanych na konferencji kolegów, Chińczyk, który robi doktorat w Stanach Zjednoczonych, testuje nowe procesory Intela, niedostępne jeszcze w sprzedaży. Umówiliśmy się, że wyślę mu potrzebne mi do doktoratu dane, a on je zanalizuje – dzięki temu będzie mógł sprawdzić sprzęt pod kątem kolejnego zastosowania. W przyszłym roku chcemy zaprezentować nasz projekt podczas konferencji.

Michał Naskręt zachęca studentów, by podobnie jak on szukali nowych doświadczeń naukowych – i wyzwań. Zwraca uwagę m.in. na organizowany w ramach konferencji SC konkurs na amatorski superkomputer. By wziąć w nim udział, wystarczą wiedza, pasja i chęci – producenci sami przekazują potrzebny do pracy sprzęt.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o S.C., zajrzyjcie na oficjalną stronę konferencji. Swoimi doświadczeniami chętnie podzieli się z wami także Michał Naskręt. Możecie kontaktować się z nim pod adresem mailowym [email protected].


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.