Kurator o planowanej reformie oświaty: Jestem umiarkowanym optymistą
Jeśli wspólnie zadbamy o kadrę, to pracy nie straci nikt albo prawie nikt - uspakajał dziś dyrektorów szkół z Wrocławia i sąsiednich powiatów kurator oświaty Roman Kowalczyk. Ruszył cykl spotkań dotyczących wdrażania reformy edukacji na Dolnym Śląsku. Dyrektorzy gimnazjów martwią się nie tylko o przeprowadzkę, ale także załogę i temu tematowi poświęcono dziś sporo czasu. Roman Kowalczyk przyznał, że jest umiarkowanym optymistą. Są bowiem miejsca gdzie dzieci przybywa - to Wrocław, Miękinia czy Kobierzyce, ale są także tereny, które demograficznie "wysychają". Tam za 3 lata zwolnienia mogą się okazać nieuniknione.
- Ale do tego czasu musimy się wspierać. W trudnych czasach pracą trzeba się podzielić. Nawet nie dopuszczam myśli, by w niektórych szkołach nauczyciele mieli mnóstwo nadgodzin, a w innych musieli się zwalniać - mówił Roman Kowalczyk:
Robert Furman - dyrektor Zespołu Szkół w Gromadce nie ukrywał obaw. - Martwią się nie tylko nauczyciele, martwi się też rząd, który pewnie przewiduje, że mogą być problemy z zatrudnieniem - mówił:
Kolejna konferencja 15 grudnia w Legnicy. Tym razem o przekształceniach, terminach, finansowaniu i zatrudnianiu będą rozmawiali dyrektorzy z Legnicy, Głogowa, Jaworu, Lubina Polkowic i Złotoryi.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.